"... kierujemy się na ogół tą maksymką, moc radości wzmacniać smutku odrobinką..." Jeremi Przybora

niedziela, 8 września 2013

Jesień i zima to Kropka nad I

Nie tylko ja lubię jesień. I zimę, która w moim rankingu pór roku jest tuż za jesienią. O włos. A raczej o nić babiego lata za jesienią.

Jeśli ktoś wymarzy, wymyśli, wy-tworzy takie jesienne COŚ, to musi lubić jesień. Bezapelacyjnie.

Wczoraj, gdy dojrzałam w I Kropce jesienne papiery, mój portfel się zaniepokoił, choć niesłusznie, bo i tak bębni tylko z cicha bilonem i powiewa tłustą stówką pożyczoną do 25-tego. Za to moja jesienna dusza zachwyciła się i popadła w lekko nostalgiczny nastrój. I tego stanu zamierzam się trzymać jak najdłużej. 
A przy jesiennej kolekcji I Kropki, pod pięknym tytułem "Zakochaj się w jesieni" (ja już nie muszę:-)), są także bajeczne tekturki. Zdania tego nie piszę w celu reklamy, a z prawdziwego zachwytu nad liskami - chytruskami i pięknymi liśćmi dębowymi, żołędziami. Ale te chytruski! Przepyszne! 

A z kolei dziś I Kropka przedstawiła ośnieżoną, oszronioną, z lekka już grubym głosem pokrzykującą "ho ho ho", kolekcję. I już nie mogę się doczekać świąt. Jednak, że żadnej jesieni nie zamierzam sobie odpuszczać, żadnej!, więc spokojnie na Boże Narodzenie poczekam. Spokojnie, acz z myślą o świętach bardzo mocno chałurkując.

Mam cichą nadzieję, że może uda mi się wygrać owe piękne kolekcje w loteryjce I Kropki. Zwłaszcza, że losowanie 13 w piątek! A jeśli się nie uda... bo przeczucia mówią mi, że to nie będzie mój szczęśliwy piątek, to coś tamo koniecznie, ale to koniecznie!, sobie nabędę. Obowiązkowo liski - chytruski:-) 



Szczegóły loteryjki tutaj - KLIK

Tak czasem podejrzewam, że ja coś mam z tą jesienią. Może istnieje taka jednostka chorobowa? Chora na jesień:-) 

Pozdrawiam ciepło
Edyta z Kubkiem Kawy

ps. Odnośnie wczorajszych, a w zasadzie to jeszcze dzisiejszonocnych jeżyków, z soboty na niedzielę, uprzejmie donoszę, że zwyciężyłam! To znaczy... co do jeżyków zwyciężyłam. Jeżyki jeszcze żyją. Ale... w kuchni na stole leżał michałek. Jeden. Samotny. Nie mogliśmy się sobie oprzeć:-) Co mi przypomina, że w liceum podkochiwałam się w jednym Michałku:-) I mimo, że on upatrzył sobie moją ulubioną, wspaniałą Hylcię, z którą siedziałam przez cztery lata w jednej ławce, i dzięki której moje licealne lata były wesołe, to jednak na osłodę mam w pamiętniku z ostatniego biwaku klasowego, tuż po maturze wpis od Michała. Wpis, w którym było "Edycie, piekielnie inteligentnej i błyskotliwie złośliwej, którą NAPRAWDĘ LUBIĘ". A może bardziej powinnam się smucić, że już wówczas byłam złośliwą norką... 
No to tyle w kwestii walki z jeżykami, zniewoleniem uczuciowym wszelkimi michałkami oraz mojej silnej woli. Co do woli zaś, na swoje usprawiedliwienie mam piękną teorię, którą przyniosła mi Olenkaja:

Edytko z tymi jeżami to masz tak jak jedna z moich koleżanek - że do 24 to nie je, bo to "po 18",ale po 24 to już jest "przed 18" więc jeść jak najbardziej można ;) więc jeśli zjadłaś - czuj się rozgrzeszona :))
Ja nie przepadam za jesienią - tzn. taką piękną, słoneczną jak dzisiaj i w tylu kolorach jak na Twoich zdjęciach to owszem lubimy, ale ogólnie to nie bardzo - przypomina mi że zaraz nastaną te wstrętne szare dni... ehhh... Pozdrawiam Cię serdecznie w piękny, jesienny dzień :))
I jak? Czy nie jest to przednia myśl? Dzięki wielki Olu. Jednak postaram się nią nie sugerować. Zbyt często:-)

Ponownie pozdrawiam
Edyta





5 komentarzy:

  1. Na pocieszenie:
    !. Kocham jesień.
    2.Zjadłam trochę sernika.
    3.Wystartuję w tym papierowym candy i jak wygram zrzekam się nagrody na Twoją korzyść!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też wystartuję.. ale pewnie nie wygram...
    a jeśli stanie się cud to... to Ci się pochwalę :P
    iii wcaaaale nie jestem złośliwa - to będzie takie maleńke, maleńkie pocieszenie dla mnie, że Ty już masz jesień a mi ukradli lato ;-)))
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  3. piękna jesień w papierkach , chociaż samej jesieni nie lubię zbytnio . O jeżykach idę poczytać , bo mam zaległości

    OdpowiedzUsuń
  4. Edytko brawo za wygrana walkę , no a że michałkowi sie ie oparałas to rozumiem mój mąż też nie może im się oprzec hihihihi ale zabrzbiało ;p
    zycze powodzenia !
    buziole

    OdpowiedzUsuń
  5. Tez lubię jesien, ale taką polską, złotą :) inaczej mam całojesienną chandrę xD a jak tam Twoje zdrowie? ;)

    OdpowiedzUsuń