... bo najpierw sobie pomyślałam, jeszcze przed zakończeniem mojego poprzedniego radosnego rozdawnictwa, a więc Pyszotowania i Zaczytania :-), że następne candy będzie okolicznościowo, w związku z Dniem Mamy i Dniem Dziecka. A potem przyszła myśl, że tak znowu pisać, że nawet jak się nie jest mamą to też można, że jak się nie jest dzieckiem (a każdy jest po trosze, niezależnie od wieku i tego czy ma jeszcze to szczęście mieć mamę:-)) to też można, że ... itd., itp., że to loteryjka nie tylko dla mam, nie tylko dla dzieci, nie tylko .... itd., itp... I stąd właśnie oto tytuł niniejszej loteryjki, a więc ...
A pakiet loteryjkowej wygranej zawiera się w mojej ulubionej cyfrze, którą jest tym razem:-) 3, bo... Trójka moja Ulubiona Radiowa:-) I mam w zanadrzu dla Wylosowanej oto takie rzeczy.
Rzecz Pierwsza - powieść "Siedlisko" Janusza Majewksiego, napisana na podstawie scenariusza "Siedliska" autorstwa tegoż Janusza Majewskiego i jego żony Zofii Nasierowskiej:-) Troszkę mi tak niby nie dorównuje do serialu... ale tylko troszkę. Zresztą ... bez ciepła pani Dymnej i pana Pietraszaka trudno być "Siedliskiem":-)
Rzecz Druga - przyjemna Giena, czyli krokodylek o radosnym spojrzeniu, dyscyplinujący, a jednocześnie uprzyjemniający mycie zębów. Raczej dla dzieci. Raczej, ale niekoniecznie:-) Tak mi się wydaje :-) Zamocowany na przyssawce gumowej, którą to można go dossać do płytek bądź lustra. Trzyma w łapce klepsydrę z drobnym piaseczkiem, którą odwraca się, chwyta się za szczotkę, szoruje zęby, a piasek odmierza czas. Chyba pięć minut, nie pamiętam już. To już bodaj czwarty krokodyl, którego kupiłam, wcześniejsze egzemplarze przetestowane na trójce dzieci:-) plus ja:-)
A czemu napisałam Giena? Pamiętacie krokodyla Gienę z radzieckiej bajki o misiu Kiwaczku. Przybył on z ciepłych krajów w skrzynce z pomarańczami? I była tam też okrutnie złośliwa starowinka, która nosiła szczura w kieszeni fartucha, czy może w rękawie... Pamiętacie???? Zresztą, od tego właśnie krokodyla Gieny, wzięło się "imię" mojej Ulubionej Gieny Zza Oceanu, w naszych licealnych czasach:-)
Rzecz Trzecia - niespodziewanka!!! własnej produkcji:-) (mam nadzieję, że nie jest to informacja zniechęcająca ...).
Zapisy do 21 czerwca, a losowanie 22 czerwca czyli ... w Pierwszy Dzień Lata:-)
Udział w loteryjce "Nie Tylko" może wziąć każdy, komu tylko przypadnie do gustu.
Będzie mi miło widzieć Każdego Ogonkującego, bo - już to wiem - to przesympatyczne zjawisko, takie rozdawnictwo. I tak wiele osób twórczych i charakternych można poznać. A bycie wylosowanym ... bezcenne:-) Widzieliście MOJEGO CUDOWNEGO ANIOŁA OD FOGGI :-)?? Dopiero na niego czekam, a już TAK OGROMNIE SIĘ CIESZĘ:-)
Osoby z blogami wiedzą co mają robić:-) :-) A jeśli nie wiedzą, chętnie mailowo poinstruuję (sama się niedawno nauczyłam:-)).
Nie ma potrzeby "zaobserwowywać mnie" (proszę to zrobić wyłącznie o ile spodoba Ci się u mnie:-)). Jakoś nie wierzę w sympatie z przymusu. Przepraszam, nie chcę nikogo urazić, bardzo przepraszam.
Osoby bez blogów proszę o podanie maila przy zapisywaniu się w komentarzu pod niniejszym postem loteryjkowym.
Wygraną wyślę, gdzie tylko sobie zażyczycie, czyli we wszystkie cztery strony świata:-)
A na koniec pokażę Wam co dzisiaj znalazłam, gdy włożyłam rękę do pudełka z ptasim mleczkiem (które zawsze trzymamy w lodówce, wtedy czekolada robi takie przyjemne, cichutkie "chrup":-))...
Niech no tylko ma Rodzicielka wróci z działki ... Chyba zapomniało się Jej, że niedługo Dzień Mamy??
Fakt, że w ciągu trzech dni bezczelnie, i głupio, oj jak głupi, wyżarłam niemal kartonik ptasiego... Nic mnie nie usprawiedliwia, ale żeby tak mi zaraz jęzor pokazywać! Pozostaję roztrzęsiona! To znaczy najpierw, jakieś dwa kwadranse, śmiałam się jak norka! I dalej mnie to bawi! Jednak wersja oficjalna: pozostaję roztrzęsiona! No!
Życzę powodzenia:-)
Edyta z Kubkiem Kawy
Oj, Edyto, trafiłam do Ciebie kiedyś przez przypadek i teraz wiem, że to było zrządzenie losu:) Czyta się Ciebie wyśmienicie:)))
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością zapisuję się na Twoją rozdawajkę!
Pozdrawiam serdecznie!
Lubię przypadki:-) Przypadkiem zawsze spotykałam najfajniejszych ludzi w moim życiu:-) Ależ to pompatycznie zabrzmiało... A ja zaraz NIE PRZYPADKIEM zajrzę do Ciebie:-) Do zobaczenia:-)
UsuńU mnie wszystko, co słodkie nogi ma ;) Sypiesz rozdawajkami z rękawa, aż mnie sumienie drapie, że nie mogę ogarnąć się do zorganizowania własnej zabawy ;) Szczególnie kusi Twoja niespodziewajka, bo uwielbiam przedmioty sercem tworzone ;)A w podglądaczach pozostaję, bo czyta się Ciebie jak czekoladę - zawsze smacznie, ale ciągle mało ;)
OdpowiedzUsuńfiolety.blogspot.com
Eeee tam zaraz sypię... a i tak robię to z czystego egoizmu:-) Strasznie mnie ta zabawa wciągnęła:-) Moje kolejne uzależnienie:-) Jej, jak ja dawno u Ciebie nie byłam. Widzisz, jestem egoistką! :-(
UsuńOczywiście się zapisuję,zwłaszcza,że jest niespodziewajka (albo -wanka,jak kto woli :))
OdpowiedzUsuńzycienamisiowo@gmail.com
Pozdrawiam cieplutko :)
Lubię słowo "niespodziewanka", bo to taki mix "niespodzianki" i "niespodziewanego" a więc zupełnie niespodziewana niespodzianka czyli niespodzianka do potęgi entej:-)
UsuńNawet ja się uśmiałam - podziękuj mamie w moim imieniu... Poprawiła mi nastrój, który schodził w zastraszającym tempie w dół i w dół i już podłogi nosem dotykał ;-)))
OdpowiedzUsuńteraz jest z nim znacznie lepiej ;-)))
A ptasie mleczko też uwielbiam ;-)))
noo... a tak poza wszystkim to ustawiam się w kolejkę (nie spóźniona tym razem i nie na ostatni gwizdek)
Uściski gorące zasyłam
Wobec tak schodzącego w dół nastroju ... moc pozytywnej, pierwszego sortu, energii ślę:-) Pamiętaj już masz dalej nić bliżej do domu:-) :-) Podziękowania Mamie przekazane:-)
UsuńLubię słowo "loteryjka", kojarzy mi się zawsze z Wisławą Szymborską i filmem o niej: "Czasami życie bywa znośne" :)
OdpowiedzUsuńFanty w Twojej loteryjce bardzo mi się podobają, więc z przyjemnością zgłaszam się do zabawy. A takiemu Gieni, to by się nawet Pani Wisława nie oparła ;)
Uściski!
P.S. ... tak, tak filmy o Czeburaszce pamiętam, to były piękne czasy :)) i filmy dla dzieci takie spokojne :)
Och, ja uwielbiam opowieści przyjaciół Wisławy Szymborskiej o jej loteryjkach:-) Albo o tym ja zrobiła, nie wiem czy to było wydarzenie cykliczne?, szumne przyjęcie z piękną zastawą, każdy z gości dostał piękny talerz wypełniony ... wrzątkiem a pani Wisława wniosła dumnie wazę do zupy, w której znajdowały się ... zupki chińskie i każdy miał prawo wyboru:-) Po prostu poezja! Także poezja:-)
UsuńA film "Czasami życie bywa znośne" namiętnie oglądam. Co najmniej kilkanaście razy w roku. Jestem szczęśliwą posiadaczką:-) dostałam od Brata na, bodaj że, czwarte urodziny:-)
A my mamy w domu Wigilijną Loteryjkę, tradycja... zawahałam się, bo to dopiero od pięciu lat, w tym roku będzie szósta. Czyli chyba już tradycja? Też pyszna zabawa, choć nieco inna niż u Pani Szymborskiej. Kiedyś muszę o tym ...
Czeburaszka! Tak jest, ów Kiwaczek był po ichniemu Czeburaszką, prawda?
Pozdrawiam ciepło
Loteryjka - piękne słowo, dziękuję, że mi je przypomniałaś :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam czytać Twoje posty, Twój styl pisania jest taki plastyczny. Malujesz rzeczywistość słowami.
W ogonku się ustawiam. Swoją drogą te ogonki przypominają mi kolejki po Express dawno, dawno temu. Osiedlowe dzieciaki ustawiały się w tych ogonkach mających charakter ważnych spotkań towarzyskich :))
A Gieniuchnę też pamiętam!
a żart z ptasim mleczkiem rozbawił mnie niesamowicie :))
UsuńA u nas stało się po Kurier Szczeciński i Głos Szczeciński. To był odruch bezwarunkowy osób wychodzących z pracy o 15tej:-)
UsuńMoja Mama to ma pomysły:-)
Zapisuję się na rzeczy ręcznie wypracowane :-))))
OdpowiedzUsuńBo ja jestem wierną fanką Twojego Rzemiosła przez duże RZ
!!!! i bez kąśliwego komentarza proszę !!!
Nie umiem sobie odmówić przyjemności kąśliwego :-) skomentowania: jasne, jasne... Jakoś za mało kąśliwy. Muszę popracować nad tym:-)
UsuńWitaj Edytko!
OdpowiedzUsuń1.Zrobiłaś mi wielką radość- pewnie, że chcę Twojego anioła, wszystkie są dla mnie ważne, a szczególnie te, które ktoś mi ofiarował bezinteresownie,też Ci coś prześlę w niespodziance:-)
2.Zapraszam Cię do mnie na rozdawajkę i na ... obserwację, bo jesteś miłą osóbką.
3. Staję do konkursu u Ciebie, banerek na 5porroku.blogspot.com
4. Pozdrawiam wszystkie" zabawowiczki".
Zawsze do usług:-)
UsuńTo ja też się zapisuję:) Zaglądam tu od niedawna i podoba mi się to co piszesz.. Książka oczywiście na konto biblioteki (z przyjemnością przeczytam pierwsza a mam też grono czytelniczych nauczycieli, którzy ozłocą mnie za taki cukiereczek na półce:) Krokodylek spodobałby się synkowi a ja lubię niespodziewanki:) Pozdrawiam i idę zawiesić banerek
OdpowiedzUsuńCukiereczek na półce... to chyba trzymany w puszeczce:-)
UsuńMama ma poczucie humoru :))) już ja lubie ;p
OdpowiedzUsuńStaje w kolejce po szczęście :))
pozdrawiam
Ag
No to szczęścia życzę:-)
UsuńBlog zlikwidowałam, ale stąd nigdzie się nie ruszam. :) To sąsiadka dowcipna no. :D
OdpowiedzUsuńU nas też słodycze mają nogi, ale tajemniczym łasuchem jest mój czcigodny małżonek.
OdpowiedzUsuńW ogoneczku cierpliwie postoję, już wołam swoje dziewczyny, żeby mi wkleiły banerek na blogu, bo chyba taki jest warunek candy?
Pozdrawiam :)
Bez banerka też przeżyjemy:-)
UsuńWitam serdecznie:) jestem po raz pierwszy jednak lubię takie urokliwe miejsca:) i chętnie pozostanę na dłużej:) a ponieważ loteryjka bardzo mi się podoba z przyjemnością wezmę udział:)
OdpowiedzUsuńTakże witam ciepło :-) i życzę powodzenia:-)
UsuńWitam, oczywiście ustawiam się w kolejce po tak sympatyczne sukieraski ;)
OdpowiedzUsuńBanerek już na blogu
http://poleskieinspiracje.blogspot.com/
pozdrawiam
Oj, tak się nie mogę zebrać by do Was zajrzeć... przepraszam bardzo, na pewno nadrobię to akulturalne zachowanie:-)
UsuńDziękuję za udział w loteryjce i życzę powodzenia:-)
Pozdrawiam ciepło
HAHA no nie wierzę! Czytam posta i z każdym słowem wydajesz się mi bliższa choć nie znana. Liczba 3- moja wręcz ukochana Tosz to liczba! A w cuksach i coś do poczytania (nie koniecznie w 5 minut przy zielonej "Gieni")i krokodylek z odmierzajką czasu (idealny dla dziecka przy odmierzaniu czasu do końca mycia zębów:p ). Na niespodziewajce znów ukochane motyle!! W lodówce trzymam każdą czekoladę :D Mogłabym pisać ale chyba i tak za dużo już piszę:p
OdpowiedzUsuńDziękuję za zaproszenie.
Ha! No i tak bywa, że się lubi to samo:-) I jak od razu dzień taki jakiś jeszcze bardziej lekki i kolorowy:-)
UsuńPozdrawiam ciepło:-) a nawet cieplej:-0
i ja na loteryjkę się pisze a jak!!! a ten obrazek hehehehehehehe różne rzeczy się dzieją na świecie to i może nogi ptasie mleczko ma? O!
OdpowiedzUsuńPOZDRAWIAM CIEPŁO
:)
W loteryjce życzę powodzenia, a nogi dostają też u nas ostatnio suche wafle - rożki na lody i ... gotowany makaron:-) ale jakoś ja nie jestem taką norką i nie wkładam Mamie kartek z oburzającymi kartkami:-)
UsuńNiskie ukłony ślę:-)
zapisuję się :)
OdpowiedzUsuńA prosiemy, prosiemy ...
Usuń::) Zawstydzona powinnam być tym, co napisałaś. I jestem.. bo jeszcze nic nie zrobiłam w wiadomej sprawie... I dobrze że wspomniałaś o Loteryjce! Jak ja mogłam ją przegapić??? Fakt ostatnio zaglądałam co kilka dni na Ulubione blogi, ale dobrze, że czuwasz :) jestem więc i z nadzieją liczę, że się uda :) Co do samego "Ptasiego" - u mnie też znika ;) Ale dostałaś trochę za nie po nosku ;)
OdpowiedzUsuńNiech żyją ptaczkomlekożercy!!!!
UsuńMiałaś szczęście do losowania w ten weekend, to może się utrzyma jeszcze:-)
:-)
Wierze,że niespodzianka od Ciebie powaliłaby wszystkich na kolana. Zgłaszam się :) efa_88@wp.pl
OdpowiedzUsuńA ja mam nadzieję, że właśnie nie powali ... szkoda rzepek i łąkotki:-)
UsuńZapisuję się. Troszkę się zagapiłam, miałam już dawno to zrobić.... Przy okazji pochwalę się, że reżyser Siedliska, ma niedaleko takie siedlisko... prawdziwe, mazurskie. I te klimaty z filmu to wokoło mnie są na co dzień, i te miejsca, i widoki...
OdpowiedzUsuńNo tak, to wszak mazurskie okolice. Chyba "Laśmiady" ??? ów pierwowzór siedliskowego domu:-)
UsuńTwoje okoliczne widoki wyobrażam sobie... z pewnością czysta poezja:-)
Książka, to jedna z tych rzeczy, które w rozdawajkach kuszą mnie bardzo, do tego rzecz zrobiona przez Ciebie!
OdpowiedzUsuńStaję w ogonku !!!
Zawsze zastanawiam się jak wygląda pudełko pełne słodkości, u mnie są zawsze tylko małe resztki ;-)))
Pudełko pełne słodkości wygląda wyłącznie przepysznie i bosko, i - niestety - zachęcająco:-)
UsuńJesteś niesamowita! (I chyba wiem po kim:-) Bardzo cieszę się, że mogę tu zaglądać :-)
OdpowiedzUsuńA z loteryjki z chęcią skorzystam, bo: bardzo lubię czytać, krokodyl jest super, a co od Ciebie... widziałam jak potrafisz zapakować prezenty, więc co by to nie było w Twoim wydaniu z pewnością będzie wyjątkowe :-)
Pozdrawiam cieplutko!!!
Banerek na blogu: http://handmade-decoupage-pasja.blogspot.com/
Same miłe słowa i to aż tyle ... muszę się zastanowić, czy się nie zaczerwienić:-) Życzę powodzenia:-)
UsuńJa się zapisuję oczywiście:) Polecam wszystkim, bo od Edytki dostaje się same wspaniałości, można zobaczyć tu: ikartki.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPadam do nóżek:-) I pozdrawiam ciepło:-)
UsuńAleż piękny nick:-DDD
Witam oczywiscie ze sie zapisuje ,chce i juz:)
OdpowiedzUsuńania_reg@poczta.onet.pl
Ależ proszę uprzejmie:-)
UsuńKsiążki to...moja kolejna miłość i...nie tylko. Krokodyl...krokodyl jest genialny. Chętnie wezmę udział w Twojej Loteryjce, może szczęscie się poszczęści i uśmiechnie do mnie bo...czemu nie:) Obserwuję, bo chcę, obserwuję bo podoba mi się tutaj, obserwuje Cię....bo odprężam się przy Twoim blogu. Cieszę się, że mogę do Ciebie wpadać. Pozdrawiam Cię serdecznie. ..Banerek na pasku bocznym u mnie na blogu.
OdpowiedzUsuńhttp://kleksowy.blogspot.com/
:)))
Odprężenie miła rzecz:-) Powodzenia życzę:-)
UsuńJest, znalazłam! Diabeł mi przykrył ogonem :) Książka - super sprawa, uwielbiam czytać. Umiliłaby czas, w którym latorośl śpi :) Krokodylek - do odmierzania czasu przy myciu zębów to ciekawa sprawa tym bardziej, że robię to szybko. I w moim przekonaniu Gienek (tak go nazwę jak wygram) jest nie tylko dla dzieci, a może i tylko bo ja to takie duże dziecko. I ta niespodziewajka czy jak to tam kto nazywa :) Zapisuję się z ogromną przyjemnością :) I już czekam na losowanie :)
OdpowiedzUsuńDiabeł to potrafi skutecznie wiele rzeczy przykryć:-) wiem z doświadczenia:-)
UsuńA krokodylek w łazience, zwłaszcza skoro świt, każdego rozbawi. I malusińskiego i bardzo dorosłego:-)
Niespodziewanka bo to taka podwojona niespodzianka. Połączenie niespodziewanej niespodzianki dało mi niespodziewankę:-)
Pozdrawiam ciepło:-)
Z przyjemnością spróbuję szczęścia :) Uwielbiam książki a i krokodyla Giene dobrze znamy :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńSzczęścia zawsze trzeba spróbować... Więc życzę by się uśmiechnęło:-):-)
UsuńZapisuję się, a nóż się szczęście do mnie uśmiechnie
OdpowiedzUsuńJak najbardziej powodzenia życzę, nigdy nie wiadomo kiedy szczęście się uśmiechnie... może tym razem:-)
UsuńEdyto, ja również znalazłam się u ciebie przypadkiem, ale już mnie nie wyrzucisz.;) Też się uśmiałam jak norka, u nas Ptasie znika z prędkością światła, bo oboje ze Ślubnym jesteśmy łasuchy, ale takiego numeru sobie jeszcze nie zrobiliśmy, zapamiętam! Candy oferujesz cudne, choćbym chciała, nie mogę nie stanąć.:) Pozdrawiam i zaczynam spełniać warunki.:)
OdpowiedzUsuńSię rozpisałam, a maila nie podałam, oto on:
Usuńpromyk2004@gmail.com
Dziękują za zaproszenie, chętnie skorzystam, ostatnio bardzo zaczytuję się w książkach :) A z tego co widzę co robisz już się nie mogę doczekać aby zobaczyć tą niespodziewankę. A krokodyl super, bedę musiała takie cudo załatwić siostrzenicy :)
OdpowiedzUsuńAle masz romantyczny znaczek - zdjęcie. Deszcz i parasol zawsze mnie melancholijnie nastrajają:-)
UsuńŻyczę powodzenia :-)
Książki uwielbiam czytać więc i Twoją chętnie przygarnę. Krokodylek jest super, a z niespodzianek zawsze się cieszę :).
OdpowiedzUsuńZ chęcią się przyłączę do zabawy.
Masz super mamę hihi.
Mama jest super:-) ale jak u wszystkich bywa u Niej w kratkę z humorami :-) I to też ma swój urok:-)
UsuńPowodzenia w loteryjce życzę:-)
Prezencik robiony ręcznie wręcz przeciwnie - zachęca :)
OdpowiedzUsuńzgłaszam się - gatki-szmatki.blogspot.com
Ale piękna nazwa bloga. Koniecznie, w najbliższej wolnej chwili muszę zajrzeć. Gatki - szmatki, bosko!!!
UsuńNo jasne, że się ustawiam w kolejce ! Program III PR - najlepsza rozgłośnia, słucham namiętnie! pa
OdpowiedzUsuńWielbiciele Trójki łączcie się:-D U nas od rana do nocy, a co!
Usuńuwielbiam czytac więc z cichutką nadzieja ustawiam sie w kolejce :-)
OdpowiedzUsuńinfo o zabawie na kwiatynatury.blogspot.com
pozdrawiam
Ależ nadzieję trzeba mieć wielką i głośną:-) Tak żeby pozytywnie pokusić los:-)
UsuńPozdrawiam ciepło:-)
Ufff jestem, na ostatnią chwile...Loteryjki uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńZ ogromną chęcią dołączam się do ogonka. Już nie mogę się doczekać co ta za niespodzianeczka dołączy do paczuszki. Może się przekonam jak szczęście dopisze. Bezczelnie trzymam za siebie kciuki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i dziękuję za udział w mojej zabawie.
T.
Gienia mnie urzekła :) Miałam kiedyś sąsiadkę Gienię i patrzę a ta Twoja bardzo do niej podobna :))) Utalentowaną Mamę proszę serdecznie pozdrowić :) I wcale nie dziwię się, że ptasie znika w takim tempie. Uwielbiam słodkości, chociaż po odwyku cukrowym (cukrzyca ciążowa) uważam na to co jem.
OdpowiedzUsuńOczywiście zapisuję się do zabawy :)
Dobrze, że mi przypomniałaś! Odłożyłam zapisanie się do zabawy "na później" i wypadło mi z głowy. Ale już jestem ;o)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tej niespodziewanki :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam serial "Siedlisko", więc i książka mnie ciekawi;-) A dodatkowe atrakcje tym bardziej zachęcają do ustawienia się w dłuuugiej kolejce;-)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia ślę.
I jak to jest? Wpisywałam się i mnie nie ma?:( paskudny bloger;)
OdpowiedzUsuńTo jeszcze raz:)
Dziękuję za zaproszonko:) W końcu dotarłam:) Z przyjemnością rozsiądę się w kolejeczce i grzecznie poczekam na wyniki:)
Gienia jest super:) W razie wygranej to nie wiem czy się z małym podzielę;)
Witam. Zapisuję się. Rozbawiło mnie to zdjęcie z uciekającymi czekoladkami, u mnie jest tak samo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Iz
Wszystko jest wspaniałe!, staję więc w kolejce po szczęście w losowaniu.
OdpowiedzUsuńBanerek jest u mnie: www.skradzionechwile.blogspot.com
Pozdrawiam cieplutko :)
Oczywiście zgłaszam sie po takie cudowności^^
OdpowiedzUsuńNie dziwię się w odczuciach;) Wspaniale jest dwac i wspaniale jest tez dostawac^^
A ktoś miał bardzo pocieszny pomysł z tym Ptasim Mleczkiem hihi^^ Pozytywnie tak;)
Mój email to: auruna@vp.pl
Pozdrawiam;)
U mnie ptasie mleczko wytrzymuje najwyżej 30 minut ;-) Mam w domu zbyt wielu fanów, żeby było dłużej. Ustawiam się w kolejce do losowania. Banerek umieściłam w zakładce candy/konkursy. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTrafiłam tu przypadkiem ale zostanę dłużej. Bardzo mi się spodobał Twój opis zabawy. Z przyjemnością wezmę w niej udział. Za ptasim mleczkiem nie przepadam ale gdyby na jego miejscu była czekolada to też bym była roztrzęsiona:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię i zapraszam , odwiedź mój blog.
Wczoraj właśnie oglądałam serial "Siedlisko" i przypomniałam sobie o tej zabawie. Z przyjemnością wezmę udział w loteryjce. Nie mam bloga ale zostawię mail: justyna.kowalczyk91@gmail.com
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
To i ja sie dołączę do zabawy i ustawię w kolejce,bo teraz to tak miło usiąść na balkonie z kawą i dobrą książką:)Może będę mogła ją przeczytać,jeżeli przywędruje do mnie:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPiękna kalina akurat takiej szukam do swojego ogródka :)
OdpowiedzUsuńMimo, że niechcący tu trafiłam, mam nadzieję, że dopiszesz mnie do listy ogonkujących :). Przecież nie mogę przejść obojętnie, bo niespodzianka własnej produkcji kusi okrutnie...
Ciepło pozdrawiam i serdecznie zapraszam:
http://dompoddobra.blogspot.com/
również stajew kolejce :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
banerek na http://zachciewajki.blogspot.com/
Z przyjemnością i ja ustawiam się w długaśnej kolejce do loteryjkowej zabawy:) Niespodzianka własnej produkcji kusi mnie przeogromnie, a słodycze zwłaszcza w czekoladzie i u mnie mają nogi znikając w tempie ekspresowym:) Pozdrawiam słonecznie:)
OdpowiedzUsuńhttp://fantazyjneupominki.blogspot.com/