... zdziałane na prezenta świąteczne...
... i na zamówienie z koniecznie takim, a nie innym malowidełkiem...
A tak w ogóle... to nic się nie chce. I nawet robienie "niechcenia" idzie opornie. Ych...
Co przywodzi mi na myśl słowa Woody'ego Allena o przyjemności z działań:
"Najbardziej lubię robić to, czego akurat nie robię."
Przyznam, że obecnie najbardziej skupiam się na "nie robię":-) Reszta zdania do mnie chwilowo nie przemawia. Absolutnie nie.
Pozdrawiam serdecznie
spośród zapachu wegańskiego rosołu, który właśnie bulgocze cichutko na kuchni
Edyta z Kubkiem Kawy