"... kierujemy się na ogół tą maksymką, moc radości wzmacniać smutku odrobinką..." Jeremi Przybora

wtorek, 25 listopada 2014

Loteryjka na Zimne Końcówki

Co przymraża, wymraża, przemraża i oczywiście odmraża! jesienią i zimą najbardziej?

No co? 


Każdą 

wszelką

końcówkę!


Nosy
 uszy
paluszki dolne
 paluszki górne
 a w wielki mróz także kolana. 

A niektórym to odmroziło nawet kiedyś... pupę:-)
ale to skutkiem jeżdżenia na tejże
z górki 
przez kilka godzin.
Błędy młodości:-)

Co jest najważniejszym zawołaniem medycznym? 
Prócz oczywiście primum non nocere (jeśli dobrze kojarzę).
Najważniejszym zawołaniem jest
lepiej zapobiegać niż leczyć! 

Zapobiegając więc wymrożeniem sobie przez Was 
tego i owego
zapraszam do udziału w 



Na skutek udziału w loteryjce stać się można posiadaczem 


bardzo przytulnego i pojemnego kubasa o sowim spojrzeniu
zaopatrzonego dodatkowo w łyżeczkę
oraz ocieplający kubraczek
(czego akurat osobiście nie lubię, ale niektórzy lubią:-))
kubasa idealnego na gorące napoje typu kakao lub kawa z pianką
albo biała herbata z malinami i mandarynką


a także


dwóch par nieco głupich skarpetek
bardzo ciepłych
z przemiłej wełny w czterech kolorach
  robionych ręcznie na drutach
 przez koleżankę mojej Mamy 
Panią Janeczkę - Mistrzynię Skarpetorękawiczkową!  
Skarpety ok. numeru 37 - 38, w porywach do 39.

Z takim zestawem rozgrzewającym
(post factum przemrożenia)
lub
zestawem prewencyjnym przemrożeniu
(strzeżonego... i tak dalej)
żadna jesień, żadna zima, żaden mróz, żadne chłodne żeberka kaloryferów
nie są straszne!


Aby wziąć udział w loteryjce należy:
- zabanerkować u siebie komunikat loteryjkowy
(jeśli jest się posiadaczem blogostwora)
- napisać w komentarzu o chęci zagarnięcia zestawu
- osoby bezblogowe jak najbardziej mogą wziąć udział w loteryjce. 

Termin zapisów
oraz
samego losowania
to początek grudnia
może w porywach do samych imienin Mikołaja
a może nawet nieco później...

Gdy skończy się czas zapisów do loteryjki
umieszczę informację o tym na samej górze niniejszego wpisu. 

A skąd taki bezterminowy czas zakończenia? :-)

Wszystko stąd, że 
dokładnie nie umiem tego określić
 albowiem 
Loteryjka na Zimne Końcówki 
jest nieco 
kompatybilna czasowo
 z przedświątecznym
 kartowo - dekoracyjno - prezentowym
straganem w Fundacji Domu Tymianka
KLIK
która to stragan rozpocznie się 
w najbliższym czasie
zupełnie na dniach
może w weekend
a najpóźniej w środę - 3 grudnia !!!!  

Jeśli lubicie moje kartki - zapraszam na półki straganu.
Jeśli nie lubicie moich kartek - zapraszam na półki straganu
po
piękną biżuterię, filiżanki, dekoracje świąteczne
i inne inności!!!! 


Fenomenem straganów Fundacji Domu Tymianka jest to, że 
KAŻDY WZBOGACA SIĘ NA STRAGANACH!!! 

Wzruszacze - czworonożni podopieczni Fundacji 
mają gwarancję na dni pełnej michy i opiekę weterynarza.

Opiekunowie Wzruszaczy
mają gwarancję zobaczenia szczęśliwych pysków - mordek podopiecznych.

Szczodrzy Ofiarodawcy Fantów
mają gwarancję ciepła na sercu
 (i tu nie są już potrzebne ani kubki z gorącą herbatą, ani ciepłe skarpety!) 
za piękny gest ofiarowania swoich
 rękodzielnicznych 
ale i 
nierękodzielniczych
przedmiotów wszelkiego rodzaju.

(Dla kontaktu w tej sprawie podaję mail:
fundacjadomtymianka@gmail.com)

Szczodrzy Licytujący i Kupujący Fanty
mają gwarancję ciepła na sercu
( i tu też nie są już potrzebne ani kubki z gorącym kakao czy szaliczki i narzutki)
za piękny gest sypnięcia złotówką do ubożuchnej kiesy Fundacji. 

Ostatnio usłyszałam w radiowej Trójce
 iż swego czasu 
słuchacze Edwarda Gierka, na jego zapytanie o pomoc
wcale nie odpowiedzieli
 gromko i radośnie 
"pomożemy!"

 Ja mam nadzieję, że Wy naprawdę na moje
POMOŻECIE?
odpowiecie
POMOŻEMY!!  


Pozdrawiam serdeczniaście:-)
Edyta z Kubkiem Kawy


ps. Dzięki ostatniemu straganowi w Domu Tymianka, przytulniasty Tamiś mógł beztrosko oddać się w ręce weterynarza i podreperować swoje starowinkowe, kulejące mocno zdrowie. Bez troski o zapłatę za ten właśnie zabieg. 


Czyż nie jest cieplej na sercu, że można pomóc by komuś było lepiej:-) 

i jeszcze raz ps. 
Ostatnio, Bardzo Sympatyczny Ktoś (i piszę to w sensie naprawdę pozytywnym, nie z kpiną w głosie), zapytał się mnie, czy nie boję się, że wyrobię w Was odruch bezwarunkowy... Bezwarunkowych mdłości, że ilekroć do mnie zaglądacie, tam zawsze prośba o pomoc dla Fundacji Domu Tymianka...
Jakoś się nie boję:-) Wierzę w ludzi i to nawet bardzo. Choć czasem ta wiara zawodzi i to mocno. A po drugie... kto nie ma ochoty, ten nie czyta, prawda? Po trzecie zaś, dla ważnych spraw nie ma zmiłuj:-)))) 



sobota, 22 listopada 2014

Wysoce Intelektualny Stragan Książkowy

Lejdisssss end Dżentelmen! 
Madam e Mesje!
Darogije Gaspada! 
und 
niemnożka inne takie tam
Tytuły Wielce Honorowe, Przyjemne i Szanowne!

Jednym słowem...
Druzja! 


Fundacja Domu Tymianka

serdecznie zaprasza 
na

Wysoce Intelektualny Stragan Książkowy

czyli 
pełen
Książek Pięknych i Mądrych
(idealnych dla własnej przyjemności i na prezent świąteczny)

oraz postawionych tu i ówdzie filiżanek z duszą
(idealnych do herbaty, tak przecież kompatybilnej z jesienną lekturą:-))


Znaleźć tam można naprawdę cenne, zacne i grube tomiszcza
wydarte z serc biblioteczek!

Robiąc 


traficie na półki tego wypasionego książkowego Straganu.


Oczywiście, jak to na Straganach Fundacji Domu Tymianka, każda złotówka trafi dokładnie

tu... 


(autor: Ori z Fundacji Domu Tymianka)

... i tu...

(autor: Ori z Fundacji Domu Tymianka)

i tu... 

(autor: Ori z Fundacji Domu Tymianka)

... i jeszcze do pokaźnej gromadki innych sierściuchowych przyjemniaczków, które tylko wtedy będą dalej mogły spokojnie spać, gdy - poprzez zakup książki - sypniecie złotówką pod ich łapy. 

Pytacie co dokładnie można znaleźć na półce Straganu tym razem? 

Aaaa! to proszę, proszę! 

Już pokazuję kilka przykładów wielkiej różnorodności czytelniczej na półkach. 

Są tu książkowe smaczki i smakowite książki,

książki do zaczytania się i tomiszcza pokazujące świat sprzed lat,

moc pozycji nówka - sztuka 
kilka nieco zaczytanych opowieści

oraz jest oczywiście garść pobrzękujących filiżanek i kubków
na jesienne kakao, herbatę, kawę:-)

I tak...



 


















A więc ... KLIK:-) 

Zapraszam ciepło i z nadzieją:-)

Pozdrowienia w duchu licytacyjnym i czytelniczym przesyłam
Edyta z Kubkiem Kawy

piątek, 14 listopada 2014

Przyjemności kartkowe


Już na samiutkim początku listopada licznie podróżowały drogą pocztową kartki bożonarodzeniowe. 

Jako napadowa wymiankoholiczka (nie wiem, czy istnieje odpowiednik wymiankowej dypsomanii, więc posiłkuję się jedynie dodaniem do wymiankoholiczki owej napadowości:-)) zgłosiłam się do wymianki trzykrotnie! 

Wszystko zgodnie z herbowym zawołaniem rodu mojego praszczura po mieczu: Do trzech razy sztuka! 
I wszystko zgodnie z herbowym zawołaniem rodu mojej praszczurzycy po kądzieli: Wymianek nigdy dość! 
Szlachectwo zobowiązuje! :-) 

Z pierwszego zapisu do wymianki dostałam od Sylwii (Rudej Mamy) kolorową garść przydasiów okraszoną słodyczami i kawą do kubka... 


... a przede wszystkim bożonarodzeniową kartkę z misternie wyhaftowaną, piękną gwiazdą betlejemską...



Z kolei ja wysłałam do Dagmary prawdopodobnie:-) taką kartkę. Niestety, niestety!, nie zapisałam sobie, którą dokładnie kartkę wysłałam. Wstyd... Bardzo mi wstyd. 



Z drugiego zapisu przypadła mi Asia:-) I właśnie wczoraj, skoro świt, przybyła koperta od Asi, z nostalgiczną kartką ze świata w starym stylu, co bardzo lubię.



I oczywiście z soczystą garścią przydasi wraz z PRAWDZIWYM LISTEM!, co dziś jest taką rzadkością.



A do tego Asia spotkała gdzieś przypadkowo blogowego Mikołaja (wiedzieliście, że taki jest??? :-)), który prosił o przekazanie mi słodkich, zadziornych, mruczących kolczyków:-):-)


A ja w drugiej turze wysyłałam do joankaj prawdopodobnie:-))) taką kartkę



A w trzeciej turze wysłałam NA PEWNO:-)))) taką kartkę do Dory.



Pewność rodzaju kartki, wysłanej do Dory, posiadam dzięki Dorze właśnie, bowiem wypatrzyłam moją kartkę u niej na blogu:-)
Także dzięki Dorze mogę pokazać, co dołączyłam do kartek dla każdej z Pań, bo jakoś tak zapomniało mi się zrobić zdjęcie przydasiowości:-) Normalnie skleroza jaka mnie chyba chwyta. A może to po prostu jesień!

autor zdjęcia: Dora

Reasumują przyjemnie kartkową wymiankę w Artimeno, stwierdzam, iż NIE MA TO JAK WYMIANKA!

I choć trzeciej kartki, która winna do mnie przybyć, nie dostałam. Jeszcze nie dostałam. Chociaż... chyba nie zanosi się bym dostała, bo nikt się nie odezwał w sprawie adresu. Mimo tego, mówię sobie "trudno" i cieszę się dalej, bardzo a bardzo się cieszę!, dwiema pięknymi, wypracowanymi, ciepłymi kartkami bożonarodzeniowymi od serca:-) oraz hojnymi dodatkami do kartek! 

Paniom Wysyłającym Do Mnie Kartkę w Wymiance Artimeno
mówię
DZIĘKUJĘ BARDZO:-))))))))) 
A nawet bardziej niż bardzo:-))))

Z kartkowym i jesiennym pozdrowieniem!
Edyta z Kubkiem Kawy

ps. A już jutro od rana na blogu Fundacji Domu Tymianka, która służy wszystkim czworonożnym - podopiecznym Fundacji, AUKCJA KSIĄŻKOWA z dodatkiem FILIŻANEK idealnie pasujących do herbatki lub kawy jesiennej, a tym samym oczywiście do dobrej lektury!!! Na wszelki wypadek już dziś pokazuję, gdzie można zrobić KLIK!, by wejść za drzwi Domu Tymianka. 
Już dziś bardzo ciepło zapraszam:-) A jutro oczywiście przypomnę! 

I jeszcze! 
Ponownie bardzo proszę wszystkie cudnie działające Kartkoproducentki i Ozdobotwórczynie do zgłoszenia fantów do aukcji kartek i ozdób świątecznych, którą Fundacja planuje na koniec listopada. 
Fundacja winna jest lecznicy - za operacje chorych podopiecznych, znalezionych na drogach, głodnych, pobitych, wyrzuconych z samochodu - kilka grubych tysięcy. Obrazowo ujmę to tak, że Fundacja ma nóż na gardle. I to przyciśnięty fachową, bo wprawną w krojeniu!, ręką weterynarza:-) A może raczej właściciela kliniki weterynaryjnej. A tu jeszcze zima idzie, budy trzeba doinwestować, a i psi, i koci brzuch musi się zapełniać codziennie ciepłą strawą. 
Jeśli robicie w ten weekend 10 kartek na sprzedaż, to ze swego wielkiego serca (bo na pewno takie macie) stwórzcie ze 2 kartki dla pożytku zwierząt:-)
 A jeśli spędzicie weekend wśród bombek, papierków dekupażowych, aniołków, kleju, szmatek, igły, nici to może znajdziecie czas na jedną, przytulną, serrrdeczną rzecz świąteczną dla pożytku zwierząt:-) 
Ciepłe serca zwierzaków biłyby szczęśliwym rytmem nad pełną zimową miską właśnie w Waszą stronę:-) i dodatkowo pozytywnie energetycznie wibrowały specjalnie dla Was:-)

I jeszcze adres maila, gdzie można zgłosić swoje prace
jestem pewna, że Wam się przyda:-) 






poniedziałek, 10 listopada 2014

Sztambuch do potęgi czwartej

Ufff... Kilka dni temu nareszcie skończyłam sztambuchy, które zamówione były jakiś czas temu. Takie jakieś kłody pod nogi dni mi rzucały... Ale wreszcie skończyłam! Uffff... "Wreszcie" i "uffff", bo tak mi wstyd przed Paniami Zamawiaczkami, że tyle czasu to trwało. Bardzo wstyd.

Do czego służy sztambuch? Sztambuch służy do tego, by zapisywać w nim...



Niezależnie od tego, czy przyszła właścicielka sztambucha ma na imię...




... czy też...



... lub...


... a może też...



... to każda z młodych dam znajdzie w nim duuuużo miejsca na zapiski, sekrety, marzenia, wielkie tajemnice. Duuuuużo to jakieś 120 gładkich kartek. Jak zawsze bowiem, każdy sztambuch, to kilka oklejonych zeszytów złączonych w jedną całość, a pomiędzy nimi kieszonki z tagami. Są tu także koperty na wielce tajne sekretne sekrety. A każda ze stron ma na sobie "coś". A to zadania, polecenia, prośby o opisanie tego i owego. A to rameczki, etykiety. A to obrazki, taśmy washi. I w ogóle takie tam różne. Zależnie od wieku, zainteresowań, usposobienia. Na przykład...















i tak dalej...

Teraz Wy możecie wydać z siebie "uffffff", bo tyle zdjęć przed Wami wysypałam.

Przepraszam za ich jakość, to jest lekkie lub wielkie zaciemnienie niektórych zdjęć. Robione w pośpiechu i w czasie wielkiego zachmurzenia, a umyślny już stał przy paczce, by ją wysłać. A co najzabawniejsze, ja tu w pośpiechu zdjęcia, pakowanie, wysyłka, a dziś właśnie... sztambuchy wróciły z powrotem! Zamówczyni Pani Wiesia przeprowadziła się i paczka okazała się być wystrzelona pod niewłaściwy adres. A to miałam niespodziankę! Po dwóch godzinach znowu sztambuchy wyszły na pocztę i już są w drodze do Świnoujścia. Będą to najzdrowsze sztambuchy na świecie, najodowane, że jej!

No to znikam!
Pozdrawiam bardzo ciepłe i ogromnie jesiennie:-)
Edyta z Kubkiem Kawy

BARDZO WAŻNE ps. Tym którzy zajrzeli na weekendową aukcję Fundacji Domu Tymianka i tym którzy wzięli w niej udział wieeeeeeeelkie dziękuję!!!! 

Dziękuję w imieniu swoim oraz w imieniu...  

autor zdjęcia: Pani Domu Tymianka - Ori

Pod koniec listopada kolejna piękna i przebogata aukcja u Tymianków! Bardzo świąteczna, pachnąca igliwiem i bardzo kartkowa aukcja:-) Oczywiście przypomnę Wam:-)