... to przepastny i głęboki dół... tak przepastny i tak głęboki, że pomieści... pomieści kilka wydarzeń dobrych... zakładki z filcu... makatkę w starym stylu... setki godzin walki ze skwarem z nieba... wizyty u lekarzy... dobre dni... kilka kartek z pudełkiem... jedne imieniny... zepsuty komputer... stragan w Fundacji Dom Tymianka... czekanie na jesień... kilkanaście przeziębień... szydełkowe szale... duże smutki... poszewkę na jaśka z kotami... ósme urodziny:-)!!!... niewładny internet... znowu zakładki z filcu... kilka wydarzeń złych... internet całkiem kaput... kilkadziesiąt aniołków... długi sierpień z paskudnym wirusem przy boku... cukrzycę Tygrysy i naukę kłucia insuliną pasiastego futerka... stragan dla Wzruszaczy tymiankowych... godziny rozmów... ze dwie anginy... a może nawet trzy... a może cztery?... symultankę książkowo - filmową po nocach... nareszcie jesień... małe smuteczki... kilkaset kaw z książką... poszewki na jaśki z motylami... tygodnie milczenia... kilka wydarzeń bardzo złych... wyprawę na przegląd techniczny w Poradni Transplantacji w Katowicach... zapaść cukrzycową, i zwycięstwo nad nią!!!, Tygryssy... znowu anginę... pierwsze nocne przymrozki... kilkadziesiąt książek z kawą... międzyczas ma to do siebie, że im bardziej się w nim zanurza... zagłębia... zakopuje... przykrywa się nim... tym trudniej powiedzieć pierwsze słowo... i tak dalej... tak dalej... tak dalej...
... i nagle, gdy międzyczas (nareszcie?) się kończy, okazuje się, że idą święta...
... choć niemrawo, powoli, nieudolnie (co widać), ale idą...
... na razie jednak na szczęście jest JESIEŃ...
... a w międzyczasie między kartkami zeszytu do zapisywania tego i owego znalazło się między innymi...
"Życie, podobnie jak miłość, było jednym z najbardziej zdumiewających ludzkich pragnień. I nienawiść. Nienawiść też ledwie dało się ogarnąć."
Jaume Cabre "Jaśnie pan"
"Człowiek potrzebuje do życia tylko powietrza, jedzenia, picia i wydalania, no i poszukiwania prawdy. Cała reszta jest nadobowiązkowa."
Jonatthan Littell "Łaskawe"
"Niewiele jest rzeczy, których posiadanie, trzymanie w dłoni wywołuje w liniach papilarnych poczucie sacrum. I są to te rzeczy, których człowiek nie umie wytworzyć sam, kasztan, motyl, płatek śniegu. Muszla."
Zośka Papużanka "Szopka"
"Bez ponaglania sięgnął po ciastko. Mały ptyś był idealny. Świeżutka, chłodna, lekko kwaśna bita śmietana rozpływała się w ustach i łączyła z pachnącym jajkami ciastem, rozlewając się po kubkach smakowych w sposób ekstatyczny, ptyś (...) był skończonym dziełem sztuki, platońską ideą wszystkich ptysiów."
Zygmunt Miłoszewski "Ziarno prawdy"
"Gdybym (...) nie umiał tęsknić, nie potrafiłbym żyć."
Jaume Cabre "Jaśnie pan"
"Dziewczyna nie powinna być za ładna. To pozbawia poczucia humoru i osobowości."
"About time" reż. Richard Curtis
"Co nam pozostanie? Co nam pozostanie, gdy przestaniemy rozmawiać ze sobą o miłości, o rozkoszy? Odcinki płacowe? Prognoza pogody?"
Anna Gavalda "Pocieszenie"
"Dlaczego w obecności dzieci człowiek czuje się jak podczas oficjalnej wizyty polityków z mało znanych i odległych krajów?"
Michael Cunningham "Z ciała i z duszy"
"Skoro już zdarzy się we własnym domu wypadek morderstwa, należy moim zdaniem, mieć z tego jakąś przyjemność."
Agatha Christie "Noc w bibliotece"
"Nigdy nie zapominaj
Chodzimy nad piekłem
Oglądając kwiaty"
haiku japońskie z tomu "Haiku, M." w tłumaczeniu Czesława Miłosza
:-) :-) :-)
czyli że bardzo nisko się kłaniam
pozdrawiając
i przepraszając ogromnie ogromnie ogromnie mocno Tych, Którzy Się Na Mnie Zawiedli:-)
Edyta z Kubkiem Kawy
Nareszcie jesteś!!!!
OdpowiedzUsuńJak dobrze przeczytać Twoje słowa do nas.
Pozdrawiam gooooorąco
Jak dobrze ,że jesteś !
OdpowiedzUsuńbuziole i tulaki
Właśnie wczoraj myślałam o Tobie :)))Witaj :)widać ,że działo się u Ciebie :) Makatka cudo , zaczęłam na wiosnę z kogutem i jakoś mi nie idzie :( Aniołki piękne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i miłego popołudnia:)))
Stęskniłam się już za Tobą Edyto ;) Jak dobrze, że jesteś z powrotem <3 Kochana, tak już jest w prozie życia: schody w górę- schody w dół; błękit i ołów; słońce i mgła; radość i smutek... jedne bez drugich nie miałyby sensu, jak myśl Jeremiego Przybory, którą umieściłaś pod banerkiem- trafna myśl: "... kierujemy się na ogół tą maksymą, moc radości wzmacniać smutku odrobinką..." Bo to prawda, że upadki i potknięcia wzmacniają nasze kręgosłupy.. Kochana dobrze "słyszeć" (czytać) Ciebie. Serdeczności życzę, wszelkiego dobra i zdroweńka :)))
OdpowiedzUsuńJak dobrze, że wróciłaś!! Martwiłam się o Ciebie i często myślałam co się zadziało w twoim życiu. Dobrze, że dałaś znak życia.
OdpowiedzUsuńSzczęśliwej jesieni - jesień bez Ciebie to nie to samo :))
Ściskam :)
M.
Ooo jak sie cieszę, że jesteś:))) to jednak szczęśliwa 13:)))
OdpowiedzUsuńKochana cieszę się, że wróciłaś do nas;)
OdpowiedzUsuńDobrze, że wróciłaś:)
Jesienną porą jedni obrastają w tłuszczyk a ja w książki... jakoś tak mnie znosi ku nim :)
OdpowiedzUsuńOOOO jak miło, że jesteś, martwiłam sie o Ciebie.
OdpowiedzUsuńChyba jakiś moment ważny się zbliża, tzn Twoja świąteczna wymianka ;).................
Witaj z powrotem :) dobrze, że już jesteś :) a kartki jak zwykle cudne, a ta z makami skradła moje serduszko :)
OdpowiedzUsuńno jesteś jesteś nareszcie !!! znów będzie mozna umilic wieczór czytaniem Twoich wpisów zawsze tak niezwykłych :) jak możesz to nie odchodź znów na zbyt długo, tak na chwile wystarczy, na dłużej nie trzeba :)
OdpowiedzUsuńprace super! karteczki prześliczne, kazda zachwyca z innego powodu i pozostałe prace urocze :)
p.s. czy paczuszka podaj dalejkowa dotarła do Ciebie?
Jest! nareszcie jest post od Ciebie! do licha tam z wszystkimi kartkami, motylowymi poduszkami, zakłądkami i całą resztą (choć oczywiście piękne i szacun że tworzysz), ale to że wróciłaś TY jest bezcenne. Napisałaś ciekawy bardzo wstęp - jakże wyrywkowy z jednej strony, a z drugiej jak dosadnie oddający właśnie takie życiowe międzyczasy, teraz mam wrażenie, że w Twoim między czasie stałam tuż obok i obserwowałam. Tak to uchwyciłaś, ale zawsze uwielbiałam Twoje teksty. Wracaj na dobre! z zakładkami lub bez, ale wróć... tak pięknie się Ciebie czyta...
OdpowiedzUsuńOj Edytko, dzięki Ci Kochana za psa i kota "Się czyta".
OdpowiedzUsuńI najserdeczniejsze dzięki za cytat z "Szopki". Robiąc różne "rękoczyny" czasem człowiek zapomina, że tak naprawdę to te motyle, te muszle są najcudowniejsze, a my tylko próbujemy coś "papugować"...
Uścisków MOC ślę :)
Mnie też " Szopka" zachwyciła- tzn cytat.
UsuńBardzo się cieszę, że już wróciłaś. Mam nadzieję, że nie będziesz znikać na tak długo. Szydełkowe szale są przepiękne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCzekałam na Ciebie z niecierpliwością! Przyjmuję Twoje usprawiedliwienie za zniknięcie, ale pomimo tych "międzyczasów" nie znikaj na tak długo! Chciałam napisać, że wiem, jak to jest, gdy wszystko nie wychodzi tak jak planujemy, ale tak naprawdę to nie wiem - każdy z nas ma inną drogę swojego życia i inne przeszkody do pokonania.
OdpowiedzUsuńW tym międzyczasie wykonałaś przepiękne prace - szczególnie te kocie zakładki mnie wzruszyły:))
Pozdrawiam Cię bardzo cieplutko i serdecznie i kizianki dla Tygrysi:))
Jak dobrze,że jesteś! Z milion razy tu zaglądałam od maja...
OdpowiedzUsuń:*
Też pytanie oczywiście, że nareszcie!!! co widać w komentarzach powyżej:) Baaaardzo się cieszymy, że powróciłaś do nas Edytko:) Nie znikaj już na tak długo:) Śle przytulaczki:)
OdpowiedzUsuńPaulina
W pierwszym odruchu, jak zobaczyłam, że jesteś, to chciałam Cię zlać po dupsku, jak kiedyś moich małych chłopców gdy późno wracali ( a nie było telefonów komórkowych).
OdpowiedzUsuńAle jak na widok wracającego, zdrowego dziecka, topniało mi serce, tak samo stopniało mi teraz...
Uwierz Edytko, że wiele razy myślałam o Tobie i o Ani ( ona też trochę milczała, ale krócej) i nosiłam się z zamiarem napisania maila, ale nie chciałam być zbyt natarczywa.
Rozumiem " międzyczas". Mam nadzieję, że nie będzie Cię odwiedzał w najbliższym czasie:-)
Nie mogę odgrzebać w pamięci Twoich urodzin, ale to chyba była pierwsza dekada września, czy tak?
Tak, czy owak, jutro wysyłam spóźniony drobiazg urodzinowy i całuję przez maseczkę, bo mam HIPER przeziębienie!
Dobrze ze wrocilas do nas..martwilam sie o ciebie.. :-\
OdpowiedzUsuńwidze ze powstalo u Ciebie duzo cudownosci w miedzyczasie :-)
duzo zdrowka zycze...dla tygryska tez :-)
pozdrawiam cieplo
Dobrze, że już jesień...i że wróciłaś.
OdpowiedzUsuńLomatkoicórko!!! słyszałaś??? ten głuchy łomot? to wielki kamień, który mi spadł z serca... Dobrze, że jesteś :) Brakowało mi Ciebie... Cieszę się, że mimo wszystko dałaś radę i znowu jesteś z nami :) Prace wszystkie fajne, urocze, zachwycające... no, takie twoje po prostu :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :) (acha, jeśli dziś to przeczytaszi będziesz zainteresowana, to możesz się załapać na akcję promocyjną z grafikami Janet, tylko dziś są po 10 zeta, na etsy oglądasz, zapisujesz linki, a na digitalpaper@op.pl zamawiasz)
Miłego dnia i zdrówka :)
Jakie cudowności!!!! Te zakąłdki, te kominy... ach... zakochałam się;)
OdpowiedzUsuńUsprawiedliwienie przyjmuję ale bardzo się niepokoiłam. Teraz czekam na wytworki, magnesy, zakładki i pewnie niebawem kartki świąteczne. Wiatru w żagle Kochana!
OdpowiedzUsuńDobrze ,że wróciłaś pusto było bez Ciebie w blogowym towarzystwie :)
OdpowiedzUsuńJak cudownie znów Cie czytać :) Jak dobrze że już jesteś :) Całusy
OdpowiedzUsuń