"... kierujemy się na ogół tą maksymką, moc radości wzmacniać smutku odrobinką..." Jeremi Przybora

środa, 5 listopada 2014

Zdjełano speszali for zwjerjej

Przedwczoraj tak się zadziałałam kartkowo, że zaginął mi gdzieś 3 listopada i przegapiłam czas na losowanie Wymiankowiczów. No jakoś tak się zachałturzyłam! Po uszy, po pachy i po ostatnie nuty piosenek świątecznych. Trzeba robić sobie właściwy nastrój:-) Nie lubię, oj nie lubię!, kolęd i piosenek świątecznych w super, hiper i innych monster marketach. Ale kolęda w domu? Zawsze:-) 

W tym zapamiętaniu kartkoświątecznym powstawały komplety kartek na końcowolistopadową, bożonarodzeniowo-kartkową aukcję z pożytkiem dla przytulnych czworonogów w potrzebie z Fundacji Domu Tymianka. Jeśli zrobi Wam się za dużo kartek z bałwankiem, gwiazdką, choinką... to jak nic możecie wystrzelić na ten cel. Wdzięczność Wzruszaczy z Fundacji zapewniona! 

A teraz nastąpi prezentejszyn atkrytek zdjełanych speszali for zwjerjej (czyli sabaczków i catsów) Fundacji Domu Tymianka. To znaczy większość kartek już znacie, więc nie będę zanudzać. Poniżej ino jedynie njusowe (novinka! jak to w czeskim pięknie mówią!) kartki. 






Tak sobie teraz patrzę i widzę, że... to w zasadzie jedna i ta sama kartka:-) Żenada!

Miałam Wam opowiedzieć, jak to wczoraj załomotał do moich drzwi wściekły osobnik płci przeciwnej (a jednocześnie mój sąsiad), po czym naurągał mi słowy na poły niecenzuralnymi za to, że tylko walę i walę od rana tym młotkiem!!!! I on nie ma spokoju!!!! I miałam Wam opowiedzieć, jak to mi nie uwierzył, że to nie młotek tylko dziurkach do papieru... Ale to chyba nie byłoby wcale śmieszne... Więc nie opowiem. 

Oddalam się do łóżka. Ciepłych, spokojnych, magicznych snów życzę:-) 
Edyta z Kubkiem Kawy

ps. A mi kilka nocy temu śnił się Daniel Craig... No mówię Wam, no po prostu:-) Choć wolę mój sen sprzed tysięcy lat z Seanem Connerym i Bogusiem Lindą w roli jego syna z rewolucją październikową w tle... No mówię Wam, no po prostu:-) 

ps 2. Przepraszam za ewentualne błędy w powyższych nazwiskach, bo pewnie są. A nie mam natchnienia na sprawdzanie. Ale leniwiec ze mnie.



15 komentarzy:

  1. kartki fajne, mimo iż podobno to jedna i ta sama:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja widze kilka roznych karteczek :-)
    I bardzo mi sie podobaja

    OdpowiedzUsuń
  3. skromnie piękne kartki i do tego lśnią bielą :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Normalnie mam banana na twarzy po tym Twoim lingwistycznym wywodzie, ale popatrz, popatrz ze mnie "tyż uczona" bo wszyściutko zrozumiałam.
    A sąsiadowi było folii bąbelkowej dać, podobno rewelacyjny sposób na stres.
    No, a karteczki "pierwszoklaśne"

    OdpowiedzUsuń
  5. Kartki są piękne i każda inna, bo do każdej wkłada się inną część serca, inny zapał i siłę. Pozdrawiam i życzę wielu tak pięknych prac :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Edytko jesteś wielka, i wcale nie rozmiarowo, no jeśli chodzi o serducho to na pewno jest ogromne:) kartki cudne! mam nadzieje, że mnie również uda się coś zdziełać dla zwierzaków:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Podobają mi się i choć są do siebie podobne, to jakie to ma znaczenie jeśli każdą kupi inna osoba, sla nich będzie jedyna :) A zwierzaki na pewno już są Ci wdzięczne, za nakręcenie akcji. Tak myślę sobie... może sąsiada zaproś do wspólnego kartkowania, to na pewno go wyluzuje :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ładne karteczki , mimo, że różnią się tylko dodatkiem.
    No i dziękuję za szczerość u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Alez cienkie sciany macie ;-) osobnikowi trza bylo powiedziec, ze masz takie hobby, ze sobie walisz... a do 22 Ci wolno ;-)))
    Mnie jakos oporniascie te Bozonarodzeniowe chalturzenie idzie... niby idzie ale w bolach i mekach kazda kolejna kartka powstaje...
    Moze to dlatego, ze kolend nie mam... a nie wlacze ni jednej do 20 gudnia... ooo nie ;-)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajna ta kartka w kilku odsłonach:) Bardzo, bardzo zimowa:)

    OdpowiedzUsuń