... należy ją sobie najpierw zrobić!
Aby zrobić konfiturę cytrynową należy nabyć 1 kilogram cytryn koniecznie soczystych i o skórkach raczej grubych oraz posiadać 1 szklankę cukru i 1 litr wody.
Aby zrobić konfiturę cytrynową należy nabyć 1 kilogram cytryn koniecznie soczystych i o skórkach raczej grubych oraz posiadać 1 szklankę cukru i 1 litr wody.
Przyznam szczerze, że oryginalny przepis głosi co prawda, iż należy do 1 kilograma cytryn wziąć 1,2 kg cukru, ale wychodzi z tego tak obrzydliwy ulepek, że żadne kubki smakowe nie są w stanie przeżyć zetknięcia z taką konfiturą. Przy produkcji kilku pierwszych partii konfitur (a robię ją kilka razy w roku od kilku dobrych lat) sukcesywnie zmniejszałam ilość cukru. Ostatnio doszłam do wniosku, że i dawkę 1 szklanki, którą zastosowałam ostatnio, też chyba jeszcze nieco odchudzę.
Cytryny szorujemy mydłem lub płynem do
naczyń przy użyciu szczoteczki przeznaczonej do warzyw i owoców. Solidnie
płuczemy. Mycie mydłem brzmi może dziwnie, ale bez obaw, owoce nie nabierają
zapachu detergentów.
Potem sparzamy solidnie wrzątkiem.
Wkładamy do garnka, zalewamy zimną wodą
(winna przykryć owoce, ale odrobinkę mogą wystawać ponad powierzchnię wody) i
stawiamy na ogień. Od momentu zagotowania gotujemy na średnim ogniu przez 20
minut. Odcedzamy i zostawiamy na chwilę do lekkiego choć ostudzenia.
Na dużym talerzu (tak by złapać na nim
sok) kroimy cytryny w cienkie paseczki lub niechlujne, acz małe kawałeczki, jak
kto lubi - chodzi tu głównie o skórki, bo środek i tak będzie jedną ciapą, z
której przy okazji oczywiście usuwamy pestki. Pozostałe wnętrzności, jak miąższ
oraz albedo, a także skórki - "przegródki" cytryny pozostawiamy do
dalszej obróbki. Reasumując - usuwamy jedynie pestki, cała reszta po pokrojeniu
wraca do garnka.
Pokrojone cytryny wraz z ciapą cytrynową
zalewamy w garnku zimną wodą. Odstawiamy na 3 - 4 godziny, przy czym zmieniamy
wodę 3 - 4 razy, odcedzając za każdym razem (tak jak makaron, przez dociśniętą
do garnka pokrywkę) i nie przejmując się, że nam coś tam uleci do
zlewu.
W garnku z grubym dnem, takim
konfiturowym, przygotowujemy syrop z 1 litra wody i 1 szklanki cukru. Gdy
zacznie wrzeć wrzucamy cytryny i do momentu zawrzenia całości gotujemy na dużym
ogniu. Potem na najmniejszym możliwym dla robienia przez konfiturę malutkiego
bul bul gotujemy przez 2 godziny. Nie ma potrzeby stać przy garnku i ciągle
mieszać bowiem jego zawartość jest bardzo bardzo wodnita pierwszego dnia
obróbki. Po 2 godzinach wyłączamy. Przez noc pektyny działają na nasze cytryny
i czynią ją szklistą oraz gęstą.
Następnego dnia gotujemy konfiturę na
małym ogniu przez 20 - 30 minut ciągle mieszając. Wkładamy do słoiczków i
pasteryzujemy.
Można też, i ja tak czynię, przed owym
ponownym smażeniem lekko zblenderować konfiturę. Pozostawiam część skórek nie
zmiksowanych, a część staje się bardziej maziowata.
Z 1 kilograma cytryn uzyskuje się około 4
- 5 małych słoiczków konfitury. Zawsze robię co najmniej z 2 kilogramów, na
mniej szkoda zachodu. A i tak zawsze więcej niż połowa wychodzi z domu wraz z
przyjaciółmi i znajomymi Królika.
Konfitura wydaje się bardzo pracochłonna i
zawiła w przygotowaniu, ale to tylko pierwsze wrażenie. Też takie miałam kilka
lat temu. Teraz jej robienie to pestka. Wszak w zasadzie robi się ją w
międzyczasie. Międzyczasie między odkurzaniem, czytaniem książki, lepieniem
pierogów, podejmowaniem gości kawą i pierniczkami...
A smak konfitury jest bajeczny.
Cytrynowość 200%!! Delikatność miąższu, lekka cierpkość skórki... mmmm...
Idealna na kanapkę z twarogiem, z serem żółtym, na chleb ryżowy, do ciast i
ciasteczek przeróżnych... Poezyjka! I jeszcze do pieczenia szarlotki czasem
daję kilka łyżeczek. I do lodów śmietankowych...
Na tej samej zasadzie można zrobić
konfiturę pomarańczową i mandarynkową. Za każdym razem najważniejszą pierwszą
czynnością jest wybór koniecznie soczystych!!!! owoców. Razu pewnego trafiłam
na mączyte i jałowe pomarańcze. I choć smak był ten sam, to jednak konfitura
nie była krystaliczna i błyszcząca. A to już nie to samo.
Oczywiście konfitura nie posiada już
żadnych witamin, zwłaszcza witaminy C!, ale cóż... Nikt nie jest doskonały.
Smacznego!
Pozdrawiam ze środka nazbyt ciepłego grudnia, bleeeee!
Edyta z Kubkiem Kawy
p.s.
Zapakowana w piękny słoiczek idealne
na prezent:-)
p.s. 2
"Prawdopodobieństwo, że chleb
spadnie na dywan
stroną posmarowaną masłem,
jest tym większe, im droższy jest
dywan."
Henry Kissinger
p.s. 3
Zrobiłaś mi smaczura, ale mieszać mi się nie chce:-)
OdpowiedzUsuńZupełnie nie jestem " mieszatielką' ale to chyba dobrze dla innych:-))))
Ależ tu nie ma dużo mieszania w garach, to tylko tak wygląda. Nie trzeba być mieszatielką:-)
Usuńależ mi smaka narobiłaś... Teraz nic, tylo twrzyc cytrynowe konfirtury!
OdpowiedzUsuńPolecam, polecam:-)
UsuńEdytko przepis paluszki lizać, ale ja chciałam bardzo Mikołajowi podziękować, ja nie wiem czy az tak grzeczna byłam bo rumieńce na policzku mam jak dostałam paczuchę z bieguna, same wspaniałości dziękuję!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!jesteś niesamowitą osoba o wielkim sercu...
OdpowiedzUsuńHO HO HO!!!!! Mikołaj widział, że byłaś grzeczna:-)))))
UsuńPachnący post :* narobiłaś mi apetytu i chyba zrobię taką konfiturę :* ściskam
OdpowiedzUsuńDzięki, Edytko za przepis! Zapewne po Nowym Roku zrobię takie konfitury, bo teraz przed Świętami na pewno nie będzie na to czasu i miejsca (wszystkie palniki kuchni gazowej zajęte na świąteczne przysmaki!)
OdpowiedzUsuńTygrysia - chora na cukrzycę? Biedulka! A jak znosi te codzienne zastrzyki? I sama jej dajesz? Pokiziaj ją ode mnie:))
Serdecznie pozdrawiam:))
Ba! Jasne, że zastrzyki robię samodzielnie. Choć pierwszy przypłaciłam potem na całym ciele i palpitacją:-) aż konieczne było reanimowanie się nalewką. Teraz już idzie sprawnie, a i pacjenta nie narzeka:-)
UsuńAż mi się zachciało....
OdpowiedzUsuńDo tej pory robiłam tylko pomarańczową , pychotka:) muszę koniecznie spróbować tej cytrynowej :) Ciekawe czy do herbatki była by dobra ?
Konfitura cytrynowa na żółty ser! Miałabym stosunek doń w stylu Kazimierza z Nieświeża, aczkolwiek brzmi intrygująco. Pomyślę. Tygryssa Szaróweczka dzielna!
OdpowiedzUsuńKazimierz z Nieświeża nie zawsze rację ma...
Usuń... i konfitura na ser żółty się sprawdza. Mama Renifer wielbi!
Usuńsmakowicie zapachniało
OdpowiedzUsuńbuziaki
prawie zaśliniłam lapika... brzmi niezmiernie obiecująco, więc pewnie nadejdzie ten dzień, w którym i u mnie na piecu będzie robić bul, bul... na razie zaczęłam znowu słoikować marchewki, bo mi się skończyły (a lubię mieć w zapasie szybką bazę marchewki na gęsto) :))))) Uściski dla Ciebie i Mamusi (resztę też możesz wyściskać, a co mi tam ;)
OdpowiedzUsuńหนังออนไลน์ สนุกได้ทุกวันกับหนังออนไลน์ฟรี Donnybrook ต่อย...เป็น หยุด...ตาย (2018)
OdpowiedzUsuńhttps://www.doonung1234.com/
Slot เว็บ ตรง มองดูไม่เสริมเติมกว่า PG SLOT 2022 เว็บของพวกเรา นําเสนอเกมสล็อตที่นานัปการซึ่งจะทําให้ท่านเพลินใจได้นานหลายชั่วโมง นี่เป็นคุณประโยชน์บางประการของการเล่นเกม
OdpowiedzUsuńสล็อต xo เว็บไซต์ตรง ไม่ผ่านเอเย่น สมัครสล็อต ใช้เวลาไม่ถึง 5 นาที พร้อมรับยูสเซอร์จากการสมัคร สล็อต ได้ทันที ท่านจะได้พบกับเกมที่น่าเล่นเพลิดเพลินทั้งได้เงินและความสนุก
OdpowiedzUsuń