Ufff... Nareszcie operator wyleczył mój internet.
Gdy pracowałam w mojej ulubionej firmie, to zaobserwowaliśmy pewną prawidłowość, iż pracownicy biurowi dzielą się na tych, którym kable od słuchawki przy telefonie nieustannie zwijają się w trąbki, zawijaski, słupy i węzły, i tych, którym nigdy to się nie zdarza. Mój kabel był zawsze zdyscyplinowany. W sumie, nie wiedzieć czemu, ale był. I pewnie stąd, dla sprawiedliwości dziejowej, nadrabiam ciągle chorującym internetem bezprzewodowym. Nawet teraz, świeżo naprawiony z jakąś godzinę temu, i tak ciągle, jak wcześniej to czynił, wyrzuca mnie i wyrzuca. Z tej przyczyny, niniejszy akapicik piszę już od pół godziny. Z tej też przyczyny nie jestem w stanie gdziekolwiek napisać i zamieścić komentarz. No nie da rady i już. Ech... Chyba jednak trzeba będzie jakąś mądrą głowę zawołać dla zajrzenia w brzuch laptopowy, może to i jego wina też?
Ale do rzeczy!
Ale do rzeczy!
Ile par uszu można wyciąć w ciągu trzech dni? Ile nosków i ślepków narysować?
A na początku tego ciachania był maleńki pomysł na kartkę wielkanocną...
I jeszcze takie coś mi się wymyśliło, ale tak bez przekonania...
A więc ile par uszu można wyciąć przez trzy dni? Ktoś zgadnie? Ktoś policzy? Ktoś wyliczy?
Dla Zgaduj - Zgadulowicza, który poda liczbę najbliższą rzeczywistej liczbie wyciętych par zajęczych uszu, przygotowałam 7 zajęczych kartek wielkanocnych. Plus pakiecik zawieszek wielkanocnych kurzęco - zajęczych. Kto chętny, zapraszam do podania liczby w komentarzu:-):-)
Wysyłka ekipy zajęczej odbyłaby się w następny poniedziałek.
Wysyłka ekipy zajęczej odbyłaby się w następny poniedziałek.
Maleńka podpowiedź, która może ułatwi obliczenia:-) - wieczko pudełka, w którym chwilowo zamieszkują uszaki, ma wymiary 20 na 30 centymetrów. A ciachanie i rysowanie trwało przez owe trzy dni od świtu do późnej nocy.
I to by było... Tak sobie wycinam, przycinam, rysuję te noski, te ślepki, ale...
W zasadzie, ostatnio wiele rzeczy zagubiło swe znaczenie. I kartki, i zające, i inne takie sprawy. Dość głupio, nieswojo i źle czuję się pisząc tak naprawdę o niczym, pokazując tak naprawdę nic. I tak spokojnie przycinając, rysując...
"O wolności wiemy tylko tyle, że istnieje, i opisujemy ją jak ślepcy słonia, obmacując części ogromnego i niewidoczne dla nas ciała"
Mykoła Riabczuk
Mam nadzieję, że Ukraina będzie mogła zobaczyć i oglądać swojego słonia codziennie, i na co dzień...
Pozdrawiam ciepło ze środka niedzielnego wieczoru
Edyta z Kubkiem Kawy
Pozdrawiam ciepło ze środka niedzielnego wieczoru
Edyta z Kubkiem Kawy
Ja obstawiam 150par klapoluchych uszu:)
OdpowiedzUsuń350:)) jak szaleć to szaleć masakra
OdpowiedzUsuńwydaje mi się ze ok pięciuset sztuk :))
OdpowiedzUsuńNa moje oko 377 zajęcy :) pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńno, ja myślę, że tego jest około mnóstwa po prostu :)) jestem pod wrażeniem!
OdpowiedzUsuńJeśli Tobie Edyciu kabelek się nie zwijał!!!!!!! a mnie się zwija:-))))) to Ty wycięłaś 600 par zajęczych uszu... i pozdrawiam Was wszystkich!!!!!!
OdpowiedzUsuńAle zajęcza gromada ;) czyli coś w tym rozmnażaniu się jak króliki prawdy jest ;) ;)
OdpowiedzUsuńobstawiam 480 uszatych :)
Na moje oko 250 pięknych, wiosennych królików się mieści w pudełku :)
OdpowiedzUsuńoj, bardzo dużo.... ale uszate kartki sa wspaniałe, takie wesołe, optymistyczne!
OdpowiedzUsuńZające bardzo się nam podobają - trzy dziewczyny kalkulowały i obstawiają 447:)) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAleż z Ciebie pracowita kobitka ;) Zające świetne a na kartce prezentują się rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńJa też już zaczęłam coś działaś w tematyce kartek Wielkanocnych ale mam podobnie, też z pierwszych nie do końca jestem zadowolona, mam nadzieję że się rozkręcę...
A zajączków obstawiam że jest - 555
Pozdrawiam
Ania :)
Zakicana Jesteś :))) tysiąc pięćset sto dziewięćset musiałaś ich wykicać, a pojęcia nie mam ile naprawdę :) ściskam Cię bardzo mocno!!!
OdpowiedzUsuńMilion pięćset, sto dziewięćset...(ha,ha). A tak na poważnie - ok. 750! W każdym bądź razie musiałaś naprawdę nieźle tymi nożyczkami wywijać, żeby taką ogromną ilość zajączków wyprodukować!
OdpowiedzUsuńA kartki zapowiadają się naprawdę śliczne!
Serdecznie pozdrawiam:))
Łał no niezła produkcja:)Podziwiam:)Obstawiam ok 100:)
OdpowiedzUsuńAle cuda! Świetna kartka z zajączkami! Rewelacyjna! Czy mogę zrobić podobne? Proszę, proszę, proszę :)
OdpowiedzUsuńAleż proszę Cię częstować pomysłem:-) To, że Tobie się spodobało, jest dla mnie wieeelkim komplementem:-)
Usuńjakie one słodkie :)
OdpowiedzUsuńAle stado zajączków, ile to pracy! ale efekty końcowe pewnie cudne :)
OdpowiedzUsuńBiorąc pod uwagę że mamy ich kilka warstw mamy ich około ... mnóstwo :)
Pozdrawiamy
PS. jest ok 200 zajców
Zarąbiste sa te zajęce. Czy jakiś szablon był czy tak od "widzi mi się"powstały ?
OdpowiedzUsuńZarąbiste sa te zajęce. Czy jakiś szablon był czy tak od "widzi mi się"powstały ?
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się podobają:-) Zostawiłam sobie jedną kartkę i gdy tylko przychodzi zły humor, rzucam na nie okiem i oda razu lepiej:-)
UsuńNajpierw wydziałałam sobie kilka szablonów, a potem zadziały się już uszy wraz z pyszczkami:-)