"... kierujemy się na ogół tą maksymką, moc radości wzmacniać smutku odrobinką..." Jeremi Przybora

poniedziałek, 7 grudnia 2015

... bujanie, bujanie, bujanie...


... bo gdy śnieżynkę przytrzymać za sznurkowy ogonek, zawiruje, pobuja się, odkurzy każdy kąt z resztek lata i jesieni, i przywieje początek, odrobinkę maleńką, pierwszych powiewów ducha świąt...





... nawiało, nachuchało, nadmuchało tyle świątecznego nastroju, że Pan Jelonek i każdy z jego 259 kuzynów, mieszkający zgodnie przez dwa dni w pudełku na stole, odlecieli w świat. Najpierw w jednej, ciepłej, szarej kartonowej pace do Warszawy, a potem już każdy, samotnie podążył w bliski i daleeeeki świat... 



... żeby im uszka i kopytka nie zmarzły, Pan Jelonek i jego kuzyni zostali ubrani w ciepłe szaliczki... 


 ... a żeby wiatry i wichury oraz wielkość świata nie przygniotły duchowo (a i fizycznie!) Pana Jelonka i kuzynów, każdy z nich zamieszkał na grubej kartonowej kartce...


... na której ktoś pracowicie nakreślił białe kreseczki... łącznie ponad 90 tysięcy kreseczek... komuś czasem odbija po zrobieniu pierwszych kilku tysięcy kresek i zaczyna liczyć nie wiadomo po co, ni dlaczego... oczywiście na mądrych maszynach, nie na kartce...


... a dodatkowo duch świąt wzmacniany jest wówczas nieustającym zapachem, robiących niespieszne "pyk pyk...", konfitur... cytrynowej i pomarańczowej... 


... i ktoś wówczas sobie myśli, że nieważne to i owo, i tamto, i jeszcze to... że może czasem trzeba sobie w sobie zatrzymać jakąś małą chwilę, choćby i na momencik... właśnie wtedy, gdy ta śnieżynka tak sobie buja, leciutko powiewa i wygania to lato, tę jesień, i przysypuje każdy kącik pierwszą nieśmiałą odrobinką ducha świąt... 

:-)
Pozdrawiamy przeciepło
Pan Jelonek i Kuzyni
Duch Świąt
Konfitura Cytrynowa
Konfitura Pomarańczowa
Śnieżynka Bujająca Się
oraz
Edyta z Kubkiem Kawy
lekko/mocno dziś infantylna:-)



25 komentarzy:

  1. Ach jaki cudowny biały nastrój i pachnący bo te konfitury to chyba obłędnie pachną :D jakiś post z przepisem na te zapachy??
    Cieplutko pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ świątecznie się zrobiło i tak biało, podziwiam taka biała armia Rudolfów;) szkoda, że zapachu przez monitor nie da się przenieść;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne śnieżynki :) zresztą Rudolfy też :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ależ z Ciebie pracuś , podziwiam .

    OdpowiedzUsuń
  5. Ależ z Ciebie pracuś , podziwiam .

    OdpowiedzUsuń
  6. Linia uruchomiona, zapowiadają się wspaniałe prace :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Szczęka mi opadła na widok reniferkow i pysznosci

    OdpowiedzUsuń
  8. śniezynki śniezynkami ale to stadko reniferków/jelonków robi wrażenie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Hmmm chętnie wypróbowałabym przepisy na konfitury. a reniferki superaśne.

    OdpowiedzUsuń
  10. Intrygują mnie te osobniki z papieru brązowego? Co z nimi?
    Chyba odgapię pomysł z tym minimalizmem, bo coraz bardziej do mnie przemawia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jeszcze jedno. czy do tych brązowych baz masz w komplecie koperty?

      Usuń
    2. Osobniki z brązowego papieru? To są osobniki wycięte przy okazji, bo wykrojnik Pana Jelonka tak się był już stępił (zresztą po pierwszych 30 sztukach...), że zastosowałam metodę pozyskaną (za co jestem baaaardzo wdzięczna!) od Olenkai, iż między brystol a wykrojnik wkłada się papier do pieczenia:-) a on być tak śliski z jednej strony, że wypuszczać z wykrojnika gotowego Pana Jelonka! Inaczej już nic z tego by nie było:-)))) Niestety te jelonki idą na śmietnik... ech...
      Do kart są w zestawie koperty, taki zestaw kart i kopert eko, do kupienia np. w sklepie Artystyczny.

      Usuń
  11. Edytko, jesteś jak stachanowiec, żadnej pracy się nie boisz w tempie zawrotnym i pachnącym cytrynowo, pomarańczowo, mniammmm ...
    A jelonkowe stado no, no !

    Ściskam Cię najserdeczniej .

    BB

    OdpowiedzUsuń
  12. Na widok konfitur się ośliniłam :p ;) Kochana, jak tyle reniferków puścisz w świat to niewątpliwie zdążą do wszystkich ;) Co do liczenia, też mam takie "coś" ze liczę :p wiem np ile kluchów w garze pływa, ile cukierasów wylądowało w tutce, czy innego drobiazgu (mój tato miał to samo- geny?...) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Konfitura cytrynowa i pomarańczowa? Pewnie pachnie niesamowicie i "obłędnie" smakuje! Może coś więcej napiszesz o niej - tzn. o konfiturze? Np. czy tylko do ciasta, czy też jak dżem do posmarowania pieczywa.
    Jelonki i śnieżynki cudne!
    Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lada chwila, czyli pewnie na dniach, wtłoczę w blog przepis na konfiturę. Prosty jak barszcz, choć wydaje się pracochłonny. Ale tylko na pierwszy rzut oka:-)

      Usuń
  14. Jakie piękne jelonki!!!! A konfitura cytrynowa ....mniam!!!!

    OdpowiedzUsuń
  15. o rany,ale reniferska armia,cudo!!! :):):)
    o konfiturach nie wspomnę...aż mi zapachniało i zapyrczało przez monitor...
    zapraszam do mnie Edytko na relację z wymianki,
    uściski ślę ciepłe,
    Aśko

    OdpowiedzUsuń
  16. Pozdrawiam śnieżynki i reniferki:-))))

    OdpowiedzUsuń
  17. A ja tak z głupia frant zapytam... Czy narysowałaś te kreseczki? Nie będę się odnosić do ilości jelonków ani kreseczek, bo jeszcze mi się w głowie kręci ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ba! Jasne, że kreseczki są w stu procentach pracą rąk. Zwłaszcza prawej!

      Usuń
  18. Nie wiem, czy bardziej mnie zachwyca pudełko pelne jelonków czy bulgot konfitur, ale nad zachwytem dominuje uczucie współczucia dla Twoich rąk, bo jako kobieta pracująca wiem, że procesy twórcze bardzo bolesne bywają...

    OdpowiedzUsuń