Dlaczego Strzępki i Okruchy ?
Szalenie lubię język polski. Jest melodyjny, śpiewny, lejący się spokojnym strumieniem, ale i szeleszczący, chrzęszczący, także nostalgiczny, taki nieco jesienny.
Jest oczywiście i Błok, który najpiękniej brzmi w swoim rosyjskim. Jest Lorca, któremu każdy język odbierze hiszpański ogień. Jest ... i tak może i bez końca?
Mam też taką (oczywiście całkowicie pseudo) filozofię na użytek własny, iż codziennośc (czy jeśli kto woli wielkie słowo - życie) składa się z małych, drobnych fragmencików. Ze strzępków rozmów, spotkań, uczuć, ludzkich doznań, wyznań, akapitów przeczytanych książek, taktów melodii, z fragmentów widoków za oknem pociągu, z szybkiej drogi do pracy, z porannego pączka do kawy, z filiżanki wieczornego kakao ...
Stąd pełne szlestu, muzyki, jesieni, melancholii strzępki, stąd okruchy.
Ależ głupot nawymyślałam ...
głupot czy nie głupot...ale powiem Ci tajemnie, że cieszę się niezmiernie...że Cię znam!
OdpowiedzUsuńBardzo miło mi to słyszeć Kozo Droga. Tym bardziej, że to - jak piszesz -taka tajemnica :-) Ja, jak najbardziej też się cieszę z tego, że znam Ciebie! I to nie powiem od ilu lat, wystarczy, iż wspomnę, że od przedszkola!!!!!!!
OdpowiedzUsuńMnie ta nazwa od razu urzekła. I te strzępki i te okruchy. Wszystko łączy się w przyjazną całość. Dziękuję, że piszesz Edytko!
OdpowiedzUsuńależ cudnie się czyta te "głupoty" ;)))
OdpowiedzUsuńa życie masz rację składa się z okruchów , strzępków i cieszmy się nimi :))
Ag