"... kierujemy się na ogół tą maksymką, moc radości wzmacniać smutku odrobinką..." Jeremi Przybora

wtorek, 3 listopada 2015

Opowiastka całkiem prawdziwa...

... i nieco pieprzna!, przyniesiona mi wczoraj przez koleżankę, a przy tym jednocześnie przynosząca ogrom radości w bury, jesienny dzień (choć ja tam, jak wiadomo, lubię bardzo:-)) wygląda tak...

... w wielkim markecie stoi pan przy kasie i pracowicie wykłada na taśmę swoje zakupy. Taśma się przesuwa, a wraz z nią spora mokra plama wypływająca spod torebki z kurczakiem. Kasjerka zdecydowanym ruchem sięga po mikrofon i rzeczowym, mocnym głosem, cudownie roznoszącym się w wielokubikowej przestrzeni sklepu, ogłasza: "Obsługa czystości proszona do kasy numer 5. Panu cieknie z ptaka"... 

... i czy nie może być weselej niż tylko wesoło? 


Ogrrrrrromnie wielu powodów do śmiechu i uśmiechu życząc
pozdrawiam jesiennie
Edyta z Kubkiem Kawy

p.s. oczywiście bardzo serdecznie dziękuję Sponsorce powyższej opowiastki - Wolffiance!





16 komentarzy:

  1. poplułam się wodą ze śmiechu! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. dobre no dobre błahahahahahahahah

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja powiem: biedny ptak , wszyscy się teraz z niego śmieją ;-/

    Roześmianego dnia Edytko :)

    OdpowiedzUsuń
  4. hahaha;) ciekawe, jak zareagował pan;)

    OdpowiedzUsuń
  5. jakie to szczęście, że zdążyłam przełknąć herbatę, bo chyba byś miała mnie na sumieniu :))))))))))) kasjerka, rzec by można, z jajami okazała się ;) oby więcej takich :)))

    OdpowiedzUsuń
  6. :)))))) uśmiechu na co dzień życzę ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. :D no to pozwoliłam sobie skopiować i rozesłac paru znajomym żeby tez sie uśmiechnęli ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny dowcip! Jak nie zapomnę to sprzedam dalej, mogę?
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Dawno się tak nie uśmiałam :) Ale to nieprzyzwoite, że mam takie brzydkie skojarzenia :P Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. uśmiałam się i cały mój dział . Dziękuję Edytko

    OdpowiedzUsuń