"... kierujemy się na ogół tą maksymką, moc radości wzmacniać smutku odrobinką..." Jeremi Przybora

środa, 4 marca 2015

Tak to jest juższszsz...

Mam świadków!
Mam świadków, że bez Milki nie mogę wystartować z kartkami. Po prostu NIC! Tylko niemoc chałturnicza na całego, ból, zniechęcenie! A jak już coś skleję i dotnę, to żal patrzeć... Ychhhhh...  Prostracja głęboka i z minuty na minutę bardziej czarna... Po trzech dnia bezsensownego przesuwania na kartkach zajęcy, sznureczków, tekturek poddałam się. Skoro malarz nie rusza do malowania pokoju, a tapeciarz do kładzenia tapety, bez piwa:-)... to ja MUSZĘ mieć Milkę i już! Sprawdzało się przez lata, więc trudno, trzeba hołdować świeckiej tradycji. Umyślny został wysłany po Milkę, nabył, przybył, nastąpiło otwarcie... trzy kostki i zadziałało jak u Pomysłowego Dobromira!! No naprawdę! Mam świadków!!!!! 

Tak to jest juższszsz
że bez Milki ani ruszszsz!

:-)
 



















I to by było na tyle:-))))
Uffff... pierwsze prototypy kartkowe za mną! 
Pewnie efekt byłby większy / lepszy, gdyby to była Milka jogurtowo - truskawkowa:-), 
ale i "łysa" Milka też daje radę.

Wynalazcy Milki mówię DZIĘKUJĘ!


Nie to bym uważała, że pod wpływem Milki powstały arcydzieła, 
ale że nareszcie ruszyłam z chałturką do przodu:-) 

Milkowo pozdrawiając oddalam się do dalszych chałtur
Edyta z Kubkiem Kawy

57 komentarzy:

  1. uroczu świąteczny minimalizm :))))
    a Milkę to i ja uwielbiam :))))
    Edytko napisz mi prosze na @ swój adresik bo nie zapisłam sobie :)
    basia.mik@poczta.fm

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakie radosne, kolorowe karteczki!
    ja też mam słabość do Milki... uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam, no piękna ta Twoja chałturka. Lubię takie kartki, stonowane kolorystycznie. Oj też by przydało się zrobić jakieś kartki... Chyba trzeba lecieć po milkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ba, nie ma się nad czym zastanawiać! Od razu kartki się zrobią:-)

      Usuń
  4. piękne, w takim razie niech czekolada Ci służy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety czekolada ma też skutki uboczne... ech:-)

      Usuń
  5. Milka naprawdę działa :)) karteczki śliczne :))

    OdpowiedzUsuń
  6. I to się dopiero nazywa reklama czekolady a nie ten kicz, który leci w mediach :))))) A kartki śliczne :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie nawet rozmyślałam, że powinnam napisać do Milkoproducenta po jakąś darmową dostawę zapasów... reklamowałabym całą sobą:-)

      Usuń
  7. Kiedy byłam w pierwszej klasie mama wpisała mi do pamiętnika taki wierszyk:
    Córeczko Kochana, czekoladką wypchana,
    cukierkiem podparta - nie bądź taka uparta :) i narysowała cudownie upartą kozę.
    Zawsze kiedy jestem wypchana czekoladką to mam - tak jak TY - dobre pomysły i samopoczucie.

    Edytko, kartki przecudnej urody, ale kartka sus zająca podbiła moje serce i już jest podbite:) Zapisuję się w kolejce po taką właśnie. BB

    OdpowiedzUsuń
  8. Kurczę, żebym ja tak po Milce!!!!! Niestety, nic z tego, nawet nie próbuję:-(
    Piękne, cudne, pomysłowe, znów chylę głowę!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ dlaczego? Do odważnych świat należy:-)))))

      Usuń
  9. Ech... ja ograniczam czekoladę coraz bardziej. Ale jak już mnie najdzie to koenicznie MIlka! I tylko MILKA! U mnei najlepeij działa łaciata;)) Choc przy wytworach wszelakich nie Milka potrzebna u mnie a kubek z pysznym ciepłym napojem...
    A karteczki prześliczne. Moja ulubiona to ta z motywem ludowym. Ale chyba dlatgeo, zę mam słabość do GoScrapowych papierów!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raz na ludowo! energetyczne mocno, więc i oko może cieszyć:-) A ta ludowa kolekcja GoScrap bardzo piękna i rzecz jasna swojska. Na Wielkanoc stworzona wręcz.
      Też ograniczam słodkości i to mocno, ale niestety to była siła wyższa... :-)

      Usuń
  10. Bardzo oryginale karteczki, z pomysłem!

    OdpowiedzUsuń
  11. Jednym słowem u Ciebie jaja jak berety ;)
    uwielbiam zającową kartkę :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twoje pozytywne słowo, Olu, droższe od pieniędzy:-)))))

      Usuń
  12. Wow jestem pod MEGA wrażeniem! Przepiękne kartki! Pewnie będę się powtarzać, ale uwielbiam Twoje kartki, notesy i wszystkie inne twory!!!
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja MEGA dziękuję za Twoją pozytywną ocenę:-)

      Usuń
  13. Wow, ale płodność. Widać, że Milka ma power. ;) Fajne karty.

    OdpowiedzUsuń
  14. ależ cuda! przeklimatyczne! :) dwie pierwsze i czwarta są moje najulubieńsze!
    a jogurtowo-truskawkowa też była moją ulubiona czekoladą, jak jeszcze jedliśmy mleko ;P ale już Ci ostatnio pisałam, że podniebienia mamy podobne ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj... Dobra szafranowa ocena to jak polski Orzeł i amerykański Oskar na półce:-)
      Też nie ruszam mlekopochodnych, ale no niestety... nie dało rady, czułam, że tylko Milka mi pomoże:-) Zawsze się sprawdzała!

      Usuń
  15. O ie pamięc mnie nie myli, kilka kartek powstało PRZED milką, w tym najpiękniejsza z pięknych kogutkowa, więc zasługi milki oceniałbym ostrożnie. Jak się ma talent, to nie ma co zwalać na byle czekoladkę.
    Na wszelki wypadek testuję na sobie Wawel (kasztanki), a nuż mi przez noc talent urośnie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raz na ludowo powstało przed milkożarciem, to prawda. Bo pozostałe prototypy były nie do przyjęcia i zostały, po milkopożarciowej analizie, odrzucone lub przebudowane, więc się nie liczą i już!!
      Kasztanki... mmmmmmmmmm... ale na moje libido chałturnicze jednak nie działały nigdy. Choć pyszota:-)

      Usuń
    2. Hmmm... właśnie doszłam do wniosku, że "libido" chyba logicznie nie trzyma się kupy w połączeniu z chałturnictwem... ??? :-)))))

      Usuń
  16. Dobry pomysł.....
    Powiem żonie, że z batonikiem lepiej mi się kartki robi ;)
    A karteczki piękne zrobiłaś !!!!!!
    Ciekawe jakie wychodzą po snickersie ???...???
    Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jedyny dopuszczalny, przez Międzynarodowe Zrzeszenie Chałutrników, doping to Milka, więc nie wiem, jak to jest ze Snickersem:-)

      Usuń
  17. he, he... grunt to sobie znaleźć odpowiednie i wiarygodne uzasadnienie na nieuzasadnione nadużycie czekolady ;-D

    ja tez jestem ciekawa jakie efekty by były po snickersie? ;-P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pięknie to ujęłaś!! :-) Wiarygodne uzasadnienie na nieuzasadnione nadużycie czekolady! Bosko! :-)))

      Usuń
  18. No Edytko zdecydowanie musisz jeść dużo czekolady, karteczki cudowne!!! zazdroszczę ja nie poczyniłam jeszcze ani jednej:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdy zajdzie potrzeba kartek wielkanocnych to na pewno poczynisz! :-)

      Usuń
  19. Ja za czekoladą ogólnie nie przepadam ale milce oreo nie umie się oprzeć:)) Karteczki cudowne mam Twoją z zeszłego roku z kolorowymi króliczkami i w tym roku znowu będzie ozdobą na Wielkanoc:))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja z kolei nie przepadam za Oreo... więc tak Milka u mnie nie gości.
      A! To pewnie ta kartka z tłumem króliczków:-) Lubię ją. Cieszę się, że i Tobie się spodobała:-)

      Usuń
  20. No, jeśli tak mała ilość Milki tak podziała, to ciekawe co by wyszło, gdybyś zjadła np. 3 tabliczki :) Kartki piękne!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 3 tabliczki Milki... Może to by się skończyło kartką na Boże Narodzenie, Wielkanoc, urodziny, imieniny, 1 Maja, 3 Maja, jubileusz ślubu JEDNOCZEŚNIE na jednej kartce????? :-))))))

      Usuń
  21. Śliczne karteczki szczególnie urzekła mnie ta z folkowym papierem :)

    OdpowiedzUsuń
  22. czekolada to jest to!
    śliczne karteczki, śliczne :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Śliczne kartki ale cóż u Ciebie tak zawsze Edytko, tylko że na dopingu działasz hmmm... no cóż nie ważne, ważne są efekty a są zachwycające :)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skuteczny doping dźwignią handlu! Pozdrawiam Cię ciepło Aniu:-)

      Usuń
  24. Jeśli po Milce się robi takie piękne rzeczy to ja musze się zaopatrzeć bo ostatnio kiepsko u mnie z rękodziełem. Karteczki są przecudnej urody! podziwiammmmm....

    pozdrawiam, Ania

    OdpowiedzUsuń
  25. Wspaniałe karteczki, chyba zacznę jeść Milce :)))

    OdpowiedzUsuń
  26. i to wszystko po 3 kostkach? :)) Masz power! ja czasem jedną kartkę męczę dwa dni haha! ale jakby Milkę zaaplikować, to może na Wielkanoc się wyrobię :)

    OdpowiedzUsuń
  27. wiesz dlaczego ostatnio tak niewiele piszę u Ciebie??
    bo nie lubie się powtarzać ;-)))
    a ciagle musiałabym tylko pisać
    ohh - jakie piękne, ohh jakie oryginalne... ohhh jak mi się podoba...
    ;-)))
    Buziaki i wszystkiego radosnego i pięknego w dniu kobiet :*

    OdpowiedzUsuń
  28. O jak dawno mnie na blogach nie było a tu takie cuda , piękne wszystkie co do jednej :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  29. Łał, łał, jakie cudne karteczki-proste be zbytecznych zbytków ;0, mi sie straaaasznie podoba ta szara ze sznureczkowym gniazdkiem, cudna...

    OdpowiedzUsuń
  30. "O! Ta mi się podoba!" , "O rzesz,a ta jeszcze piękniejsza!". Ostatecznie moje serce podbiła kartka z motywem łowickim. Uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Piękne karteczki pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  32. no to brawa dla Milki ;) bo karteczka wyszły cudne! zwłąszcza te dwie pierwsze mi sie podobają :)

    OdpowiedzUsuń