a kartkochałturnik bez notesu, chodzą! Mądrości ludowe nigdy się nie starzeją.
A jednak stał się taki maleńki, papierowy cud... A w sumie to raczej przypadek mnożone przez pech? I jeszcze plus wybór niewłaściwie zszytego zeszytu do oprawienia. I bo po pracach wykończeniowo - ozdobniczych wnętrze zeszytu samo się było oddzieliło od okładki... I taki miks przyczynowo - skutkowy zaowocował tym, iż mienię się posiadaczką własnej produkcji notesu!
Odrzucone przez okładkę wnętrze zeszytu podzieliłam na części pierwsze. A że szudranie jest moją pasją, to oczywiście nie mogło być mowy o kulturalnym cięciu stron nożyczkami! Okładkę przedarłam na pół. Wszystko podziurkowałam i nanizałam na metalowe kółka. A że pod ręką miałam jeszcze miks bożonarodzeniowy - kartonik z resztkami przeróżnych papierków, karteluszek i innych takich, to i je poupychałam w notes.
I gdy już tak spięłam, upchnęłam, dopięłam i na koniec związałam, pomyślałam sobie... a czemu by nie? Czemu by nie uczynić z niego miejsca na zapisywanie małych, dobrych, codziennych przyjemności tego roku? Bo planuję, że ten rok będzie to...
Uparłam się, że tak będzie i już!
Niestety nie jestem hurra optymistką. Chyba nie jestem nawet optymistką umiarkowaną... Nie, chyba nie. Choć pesymizm też jest mi obcy. Powiem nawet, że gdy go spotykam, omiatam pogardliwym spojrzeniem i wyniośle, oraz wymownie!, milczę. Czasem skutkuje...
Może moje pozytywne podejście do tego i owego wynika ze słabości do małych radości? Jestem bowiem kolekcjonerką przyjemności. Nie rozpasaną, bezgraniczną sybarytką, która kosztem świata oddaje się wiecznym bachanaliom:-) O nie! Żyję tak sobie z tygodnia na tydzień, czasem nawet z dnia na dzień, bez specjalnych dalekosiężnych, wielkich planów (nauczyłam się nie planować, życie tego nie lubi, przetestowałam niejednokrotnie) i co jakiś czas łapię się na tym, że O!!! To właśnie TA CHWILA! mała radość! maleńka przyjemność! niespodzianka! pozytywne zaskoczenie! radość, że jeeeej! Kawa z ulubionej filiżanki, rozmowa telefoniczna, otwieranie listu z kartką świąteczną i opłatkiem, spotkanie z rodziną, zapach książki, zapalenie pierwszych lampek w święta, kawa ze znajomymi, kilka pięknych zdań w książce, dobry film, zacny przepis, założenie na zimne stopy ciepłych skarpet w reniferki i radosne bimbanie palcami, marszruta w deszczu aż po zimny koniec nosa, a potem gorąca herbata w dużym kubku...
Może to się nazywa naiwność... Może i tak. Może dziecinada? Może i tak. Ale kompletnie mnie to nie obchodzi:-)
Hołduję zasadzie, iż należy cieszyć się z małych przyjemności. Z nich tworzy się duże szczęście. Choćby i to nazwać naiwnością... Najgorsze, gdy po tysiącach lat okaże się, że nie cieszyłam się czymś, bo uważałam, że to jeszcze nie TEN MOMENT, nie TA RZECZ... i co wtedy? Stracić szansę na małą radość? Nigdy!
Może to się nazywa naiwność... Może i tak. Może dziecinada? Może i tak. Ale kompletnie mnie to nie obchodzi:-)
Hołduję zasadzie, iż należy cieszyć się z małych przyjemności. Z nich tworzy się duże szczęście. Choćby i to nazwać naiwnością... Najgorsze, gdy po tysiącach lat okaże się, że nie cieszyłam się czymś, bo uważałam, że to jeszcze nie TEN MOMENT, nie TA RZECZ... i co wtedy? Stracić szansę na małą radość? Nigdy!
Notes na 2015 rok ośmielam się zgłosić
na wyzwanie
Pracowni Rękodzieła Szok
o temacie:
2015
A wracając do warsztatu chałtunika. Tak z rozpędu oprawiłam pozostałe dwa wadliwe zeszyty. Zmieniłam nieco technikę oprawiania i całkiem na szybko, TRZASK PRASK!, wyszedł mi taki oto notes na adresy...
... które dotąd trzymałam na rozlicznych karteluszkach w teczce.
I notes na wszystko, co trzeba zapamiętać, a czasem ginie mi w pamięci...
Takie notesy, nic wielkiego, a ja tam się cieszę:-) Może to własnie jest mała przyjemność??:-) Z nic niewartych zeszytów, resztek papieru, resztek płótna i końcówek sznurka.
I na koniec, choć to NAJWAŻNIEJSZE przecież!!
W nowym roku życzę Wam ogromu małych przyjemności,
także umiejętności cieszenia się owymi drobnymi radościami,
ale oczywiście także Szczęścia przez Wielkie Ś! no bo jakżeby nie!
I zdrowia.
I miłości.
I jeszcze raz
ogromu małych, choćby tylko nieśmiało skrzących się w szarej codzienności, przyjemności:-)
Kłaniając się Wam nisko i bardzo noworocznie
pozdrawiam
Edyta z Kubkiem Kawy
p.s. Znalazłam kilka dni temu pewne zdanie.
Miałam je zapisane na wyrwanym z gazety brzeżku,
a brzeżek włożony jako zakładka w książkę,
a na brzeżku:
"Każdy ma taki świat, jaki widzą jego oczy."
Jose Saramago
Świetnie poradziłaś sobie z nieoczekiwanym wydarzeniem z notesami.
OdpowiedzUsuńŁadniutkie są :)
Masz rację, trzeba się cieszyć z każdej małej rzeczy!!!
Również i Tobie życzę na ten Nowy Rok zdrowia, szczęścia, ogromu kreatywnych pomysłów i jeszcze więcej czasu na ich wykonanie :)
Pozdrawiam :)
Dziękuję za życzenia, Januszu:-) Oby i Tobie takie właśnie życzenia się sprawdziły, bo zacne są wielce!
UsuńZastanawiam się Edytko, czy to nie ja dyktowałam Ci tego posta...
OdpowiedzUsuńA może mi myśli we śnie wykradłaś...tak na pewno. Właśnie tej nocy źle spałam...
Tak czy owak- pospisuję się:-)))))
I właśnie tryliona tych małych, cudownych przyjemności Ci życzę...
Wystarczy trylion na rok??????
Jakby brakło- daj znać, dołożymy:-))))))
Trylion na rok... hmmm... ja z matematyki to kiepska jestem, ale skoro Pani Magister Nauk Matematycznych zaleca ów trylion, to myślę sobie, że na rok nastarczy z pewnością:-) Za tak szczodrą garść małych przyjemności dziękuję! Ale przebiję Ciebie, życząc Ci przyjemności trylion do sześcianu:-)))))) to chyba jest do potęgi trzeciej, innymi słowy mówiąc? Ja z matmy to naprawdę cienka jestem:-(
UsuńCieszy mnie, że właśnie Ty też wielbisz małe przyjemności:-) :-))))))) Pozdrawiam ciepło!
Twoje prace jak zawsze cudne, wiesz że jestem ich fanką od zawsze a kiedy zobaczyłam na żywo to już miłością prawdziwą zapałałam. Mam taką księgę na chwile cudne i tylko takie. I będę ją zapełniała w 2015 roku, bo to będzie cudowny rok. I mam nadzieję że nikt nie odbierze nam te naiwności i radości z chwil.
OdpowiedzUsuńAnette, ściskając i pozytywnie, ozdrowieńczo wibrując w Twoją stronę, pozdrawiam przeserdecznie! Moc pięknych, dobrych chwil do zapisania:-))))))
UsuńEdytko :) dziękuję za życzenia - Tobie również życzę by te małe przyjemności stanowiły większość Twojego życia :)) Co do notesów - strasznie przydatne rzeczy to sa! można jakoś ogarnąć życie dzięki nim :) tak trzymaj :)
OdpowiedzUsuńOlu, to byłoby genialne!!! gdyby tak notesami dało się ogarnąć życie, ech... Nie, no wiem co masz na myśli:-) Wszak uporządkowane zobowiązania i małe plany chałturnicze, i tym podobne, to także ważna rzecz. Jednak tak od razu naszła mi myśl o przewidywalnym nieco, a więc ogarniętym życiu:-)
UsuńSerdeczności styczniowe przesyłam:-)
Wspaniały notes, przesłanie na końcu... rewelka, a wczoraj myslałam o Tobie i zastanawiała się dlaczego sie nie odzywasz :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że jesteś :)
oj, oj... tak mi się rozczulająco na duszy zrobiło:-)))) Pozdrawiam przeserdecznie i przeciepło:-)
UsuńEdytko na nowy rok samych słonecznych dni, dużo uśmiechu i ogrom twórczych pomysłów :)
OdpowiedzUsuńA twoje wytwory no cudowne :)
Pozdrawiam
Tobie, Aniu, także życzę tylko słońca i tylko uśmiechów na każdy dzień Nowego Roku:-)
UsuńNie ma tego złego... jak mawiają mądrzejsi od nas :-) Nie miałaś Edytko wcale, a teraz masz trzy (cziiii jak mawia moja Pchełka).
OdpowiedzUsuńKażda chwila, dobra czy zła uczy nas czegoś nowego, dostarcza nowe życiowe doświadczenia, dlatego należy się nią cieszyć.
A to co najmniejsze cieszy najbardziej!
Życzę aby Ci się szczęściło w każdą nawet najmniejszą chwilę 2015 roku :-)
Pozdrawiam
Agnieszka (mama największego szczęścia jakie pojawiło się w moim życiu :-)
Dziękuję serdecznie za życzenie i Tobie także, oraz Twojej małej Młodzieży:-), i całej Rodzinie życzę pięknego roku pełnego dobrych chwil:-)
UsuńJa tam jednak będę się troszkę upierać przy tym, że niektóre złe chwile jednak nie mają sensu... Ogólnie oczywiście zgadzam się z Tobą, każde doświadczenie coś ze sobą niesie. Ale że czasem negatywne skutki przeważają nad pozytywami, to jakoś tak nie do końca się zgodzę, że każda lekcja życia jest nam niezbędna:-) Tak sobie oczywiście tylko rozmyślam tutaj:-)
Moc serdeczności ślę:-)
Wiem, niektóre złe chwile mogłyby nas omijać, wiem, ale wtedy poszłyby do kogoś innego. A ja nikomu nie chcę życzyć źle (no to też nie jest tak, że całe zlo tego świata chcę na siebie ściągnąć, o NIE!)
Usuńnotesy świetne, a wszystko co napisałaś po trochu prawdą jest, w nowym roku życzę Ci wszystkiego najpepszego ,zeby te małe szcześcia składały się w wielkiei żebyś miała jeszcze więcej powodów do radości
OdpowiedzUsuńI, jak najbardziej, NAWZAJEM:-))))
Usuńcudny notes i zgadzam się w 100% że szewc bez butów chodzi:) Edytko w Nowym Roku dużo małych i dużych przyjemności Ci życzę!! No i oczywiście zdrowia!
OdpowiedzUsuńTobie także życzę wielkich i małych radości. W każdym dniu naszego nowego roku.
UsuńFantazja! Fantazja, której Tobie nie brakuje, "doprowadziła" Ciebie do takiego, a nie innego wrażenia chwili, której z kolei owocem owe notesy. Super!!! Pozwól zatem Sobie przesyłać od czasu do czasu sms'a z dobrą myślą czy sentencją, które potem zapiszesz, gdzie trzeba ;) Rozsyłam je pasjami swoim przyjaciołom i tym, którzy zechcieli je "wysłuchiwać" Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDobre myśli zawsze w cenie:-)
UsuńJa to nawet nie mogę wymyślić sensownych życzeń na ten Nowy Rok dla Ciebie , za to co Ty zrobiłaś dla nas!!!!!!!Jakaś taka pustka robi mi się w głowie jak próbuję coś mądrego naskrobać :)
OdpowiedzUsuńNotesy wyszły super!
Ściskam ,ściskam , ściskam!!!!!
Oj tam, oj tam... A poza tym, to ja mam wieeeeeele radości z Twojej/Waszej radości. I to jest dopiero COŚ:-))))
UsuńŚliczne te Twoje zeszyty. Dobrze, że wróciłaś.... NIech to będzie dla Ciebie dobry rok :)
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno.
I nawzajem Magdo, nawzajem:-)
Usuńjak zawsze piękne, jak zawsze mają to COŚ
OdpowiedzUsuńdużo siły i kreatywności w nowym roku :)
Tobie również życzę moc pomysłów i ogromu radości:-))))
UsuńEdyto dziękuję za życzenia :) Tobie również życzę, aby 2015 był dla Ciebie i Twoich bliskich dobrym rokiem, abyś zapełniła swój fantastyczny notes samymi pozytywnymi wpisami!
OdpowiedzUsuńP.S. Dziękuję za udział w wyzwaniu PR SZOK :)
Dobry wieczór :)
OdpowiedzUsuńFantastyczne te notesy a pierwszy ogromnie mi się podoba. Przyszła mi myśl o też jakimś takim do spisywania różnych informacji... :)))
Ps.Muszę się przyznać, że przybyłam tutaj za komentarzem, który napisałaś na blogu ,,pięciu pór roku" I pomyślałam sobie, że to może być kolejnym miłym miejscem gdzie pisze wspaniała i wrażliwa osobowość.
Pozdrawiam :)
"nauczyłam się nie planować, życie tego nie lubi" oo tak wiem coś o tym ;-)))
OdpowiedzUsuńi też żyję z dnia na dzien ;-))) jednak każdego dnia o poranku... wychodzę z założenia, że to będzie cudny dzień ;-)))
i tego Tobie Edytko z całego serca życzę - 365 szczęśliwych, spokojnych, pogodnych (z lekkimi opadami deszczu ;-))) ) zdrowych, twórczych, spędzonych z najbliższymi, z czasem dla siebie, z pozytywnymi emocjami... dni ;-)))
Fajny taki noteso-kalendarz na 365 szczęśliwych zdarzeń i myśli :-)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia Edytko!
no pięknie Edytko piekinie Ci to wychodzi :)
OdpowiedzUsuńi ja jaestem za cieseniem się chwila drobnostka , bo nasze zycie właśnie z tych drobnostek się składa i nie warto planowac bo czesto potem te plany rózne zbiegi okolicznosci krzyzuja , a tak to człowiek bardziej szczęścliwy , ja zaliczam się do osób optymistycznie nastawionych do swiata i dzieki temu zyie jest piękniejsze
bzuiole
Nasze życie właśnie z takich maleńkich chwil się składa - nie możemy również przechodzić obojętnie nawet nad tymi smutnymi, choć wolimy, by było tych weselszych, szczęśliwszych jak najwięcej.
OdpowiedzUsuńA ja uważam Cię za osobę bardzo optymistyczną - tyle radości odnajduję w Twoich słowach zawartych na Twoim blogu, tyle pozytywnej energii doświadczam, czytając je:))
Serdecznie pozdrawiam:))
wspaniałe notesy wyszły, jestem pod wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńSuper prace :) Dziękuję za udział w wyzwaniu PR SZOK :)
OdpowiedzUsuńWszystkie są wyjątkowe!
OdpowiedzUsuńale super sa!!!!!!!!!!!!! sliczne!!! zwlaszcza adresownik mi sie baaaardzo podoba :)
OdpowiedzUsuń