Ostatnich kilka dni spędziłam pośród mnogiego kociego towarzystwa. W asyście duchowej i pod nadzorem domowego sierściucha - Tygryssy, specjalisty od podkradania spinaczy, nożyczek i kawałków taśmy klejącej, wykonywałam setki dziurek, by uzyskać poniższe efekty końcowe.
Efekt pierwszy
I plecki pierwszego efektu, zwane także pupą (tak dziś moja Mama nazwała tylną okładkę:-)).
Efekt ten, jak i pozostałe dalsze efekty, składa się z 21 kart sklejonych w formie kieszonek, jest wielkości 11 na 16 centymetrów. Kartki w kieszonkach są składane na pół, zrobione z kolorowych kartoników.
Moja praca nad każdym z efektów polegała jedynie na tym, by złożyć w całość i dodać małe przybranie do zjawiskowo kocich, magicznych, ciepłych zdjęć Ori - Pani Domu Tymianka i głównodowodzącej fundacją, bo to one właśnie składają się na każdą z kieszonek.
Drugi efekt
Efekt trzeci
Efekt czwarty
Efekt piąty
Efekt szósty
Efektywność prac okołokocich być może niewielka, bo tylko sześć sztuk.... Oby choć owe efekty były efektowne:-) A co najważniejsze! przełożyły się na pozytywne efekty w trakcie licytacji na kolejnym przednim przepastnym straganie Fundacji, straganie z okazji Dnia Kota:-)))
Życząc pozytywnie nakręconego tygodnia
pozdrawiam ciepło
w towarzystwie śledzącej, z wielkim
zaangażowaniem, kursor na ekranie Tygryssy,
które to zaangażowanie przetwarzane jest
wewnątrz kota na głośne wibracje grrr grrr grrr...
Edyta z Kubkiem Kawy
p.s.
"Ludzie, którzy myślą, że z czasem dopiero staną się sobie potrzebni, powinni odejść od siebie i zapomnieć kroków, które ich wiodły ku sobie."
"Łatwiej chyba zbudować sobie nieśmiertelność niż porozumieć się z drugim człowiekiem."
Marek Hłasko "Dom mojej matki"
Efekty z motylem wspaniałe...
OdpowiedzUsuńuściski
Wszystkie są świetne !!! :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne!!!!
OdpowiedzUsuńFajny koci album wyszedł :)
OdpowiedzUsuńfajne
OdpowiedzUsuńOMG ogrom pracy, ale efekt jest rewelacyjny :)
OdpowiedzUsuńPieknie, pozdrawiam :)
śliczności po prostu :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam cytaty z Hłaski :)
O rajuś! ale mistrzostwo! genialnie to Edytko wymyśliłaś :)
OdpowiedzUsuńsłodziachne że palce lizać :)
Napracowałaś się mocno, ale efekty - efektowne:)) No, ale z takim pomocnikiem, to wcale się nie dziwię... pokiziaj Tygrysię ode mnie.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
śliczne sa!
OdpowiedzUsuńPiękne:)
OdpowiedzUsuńWszystkie efekty zachwycają:)))
OdpowiedzUsuńEdyto jesteś Wielka :))) Wszystko piękne, ale koci segregator PRZEPIĘKNY. To się Stragan szykuje na bogato...
OdpowiedzUsuńUśmiechy serdeczne posyłam, BB
śliczne te kociaki :)
OdpowiedzUsuńSuper efekty
OdpowiedzUsuńSuper efekty
OdpowiedzUsuńWspaniałe efekty :) Życzę powodzenia w licytacji :)))
OdpowiedzUsuńRany Edytko cudeńka!!! moje serducho skradły koty:)
OdpowiedzUsuńZapraszam na śledzika serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚLEDZIK
łojejku!!! te okdładki mnie zachwycają ! niewiem która bardziej :)
OdpowiedzUsuńMistrzyni...pochylam głowę...
OdpowiedzUsuńPierwsza moja myśl-że też jej się chciało... ale wszystkie efekty bardzo fajne i efektowne :)
OdpowiedzUsuń