czyli magnesowe koty. Bo czemuż, jak nie ociepleniu zimnego wizerunku sprzętu mrożąco - chłodniczego, służą magnesy? A może bardziej niż o "luk" lodówki chodzi o ocieplenie, ba! dosłonecznienie naszego dnia?
Magnesy kocie pracowicie wycinałam skalpelem. A że z narażeniem życia, to już chyba nie muszę wspominać... Skalpel i ja stanowimy dość niebezpieczny duet, bo z moimi kłopotami z akomodacją oka każdy nieuważny ruch może skończyć się krrrrrwawym dramatem:-) Ale po co człowiekowi kryminał w telewizji? Po co mrożący krew w żyłach horror? Wystarczy skalpel i własnoręcznie przygotowany szablon kociego łebka i są emocje!
Oczywiście nieco sobie żartuję, żeby nie było, że wycięcie z tekturki - beermatu kilkunastu kształtów jest balansowaniem na granic życia i śmierci:-)
Po wycięciu łebków (wielkości 11,5 na 8,5 cm) nastąpiło szybkie wyrównanie brzegów papierem ściernym, potem przetarcie białą farbą, tak by uzyskać przyjemny (mam nadzieję) dla oka efekt. Nie zapomniałam też o wytuszowaniu brzegów. A później to już tylko literka za literką...
A potem jeszcze - i tu kolejny moment
zabawy ze śmiercią w oczach! - wycięcie w gumce myszce kształtu półksiężyca
oraz noska by móc odbijać na łebkach kocich kocie pyszczki. Wycięcie przy
pomocy skalpela.... Normalnie… krew w żyłach sama się zatrzymuje na jego
widok...
I całkiem na koniec szczypta wstążki przy uchu oraz pasek magnesowy z tyłu kociego łebka. A potem pozostaje tylko klik! na lodówkę i ocieplanie / docieplanie sobie życia dzień za dniem...
Magnesowe koty zgłaszam na wyzwanie
z bliskim memu sercu przesłaniem
bo przyznam szczerze, że bywa,
iż złoszczą mnie niemożebnie
niemal wyłącznie obcojęzyczne napisy na wszystkim co możliwe.
A nasz język przecież tak pięknie szeleści i chrzęści!
A gdyby komuś zamarzyło się stjuningować lodówkę
swoją lub jakiegoś kociego wielbiciela
dosłonecznić pochmurne, zaspane poranki
docieplić wieczorną herbatę
zapraszam gorrrrąco do
licytowania / nabywania kocich magnesów
na
Straganie z Okazji Dnia Kota
na blogu
Fundacji "Dom Tymianka"
gdzie poza tym
notesy kocie przeróżne produkcji niżej podpisanej
ale przede wszystkim
są tam też
RZECZY ŁADNE
jak na przykład
kocie torby z kieszonką
poduszki z zamyślonym kotem
poduszki z zamyślonym kotem
kocie foremki do pieczenia mocno kocich ciasteczek
i inne kocie różności!!!
i inne kocie różności!!!
O Wasze łaskawe spojrzenie na Stragan Tymiankowy proszę w imieniu swoim
ale przede wszystkim w imieniu mojego domowego sierściucha
bo nie wszyscy mają to szczęście by ich
ulubiony, niemiłosiernie wyszudrany Karton Dla Miłej Drzemki
(bo wiadomo, że własny koszyk z ciepłym kocykiem nie jest doskonały)
stał w środku ciepłego pokoju
przy pełnej misce
wśród otoczenia zawsze chętnego na głaskanie zawartości kartonu...
Pozdrawiam przeciepło:-)
Edyta z Kubkiem Kawy
Cudowne magnesy muszę taki mieć :)
OdpowiedzUsuńi Sierściuszek słodki
zapraszam do siebie u mnie też parę słów o kotach http://mebelkidanielki.blogspot.com/
Edytko :) Przeciepło i przenieustannie podziwiam Twój zapał. Magnesy kapitalne, choć lodówkę mam w zabudowie :( Kocina w takim apartamencie odpoczywa i taki ma błogi sen że z przyjemnością bym się koło niej ułożyła na podłodze i tylko żeby ktoś mnie pudłem nakrył :)
OdpowiedzUsuńUśmiechów moc ślę :)
P>S> Przytulanie ma sens, oczywiście :)
koty lubią kartony :)
OdpowiedzUsuńśliczne te kociaki na lodówkę :)
jakie piękne te kociaki, chętnie przygarnę jeden jak się uda :)
OdpowiedzUsuńSłodziakowe :)
OdpowiedzUsuńAleż genialne :-)
OdpowiedzUsuńEdyto!!!... <3
OdpowiedzUsuńfajne magnesy a koci dom chyba spodobal sie nowemu mieszkańcowi
OdpowiedzUsuńslodkie magnesiki :)
OdpowiedzUsuńMagnesiki są świetne !!! :)
OdpowiedzUsuńFantastyczne magnesy! Aż żałuję, że moja lodówka jest obudowana i nie mam gdzie przyczepić;(
OdpowiedzUsuńFantastyczne magnesy! Aż żałuję, że moja lodówka jest obudowana i nie mam gdzie przyczepić;(
OdpowiedzUsuńrewelacyjne magnesy:)
OdpowiedzUsuńJako posiadaczka czterech mruczków i wielka wielbicielka kotów uważam, że te magnesy są wspaniałe!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Tygrysia mnie rozczuliła:)) Wypisz - wymaluj podobne spanko mają moje koty, najchętniej w kartonie na makulaturę, albo w pudełku po butach, i nie ważne, że pudełko sporo mniejsze od kota:))
OdpowiedzUsuńMagnesy są cudowne, gdyby nie pusty portfel, pewnie zamówiłabym parę:((
Ściskam serdecznie, kizianki dla Tygrysi:))
Cudowne magnesy:) no przeurocze nawet:)) a jakie pomysłowe!
OdpowiedzUsuńŚwietne magnesy, bardzo udany projekt i mam nadzieję, że praca przebiegła ,,bezpiecznie" dla palców. Sama często zastanawiam się skąd ta kocia miłość do pudełek kartonowych :)))) Moc uścisków
OdpowiedzUsuńLadne magnesy pozdrawiam
OdpowiedzUsuńEDYTKO!!!!! do nóżek padam ;-)))
OdpowiedzUsuńNo po prostu CUUUUDNEEEE!!!
a Twoje poświęcenie godne nagrody - Krzyż Walecznych Ci się należy :-)))
i wielkie wielkie BRAWA
Zakochałam się w tych magnesach... ehhh
uziaki
Kot w pudełku... czyli jakbym widziała mojego rudego urwisa :D Porzuciłam więc kupowanie wygodnego posłania, skoro i tak usypia gdzie popadnie a najchętniej w pudle :D
OdpowiedzUsuńale superaśne te magnesiki! a to, że robione z narażeniem zdrowia i życia czyni je bezcennymi... :)
OdpowiedzUsuńCzuję się przekonana, wysuplam cosik jeszcze z mojej sakiewki, pozbieram po kieszonkach i jeden będzie mój, tylko nie wiem co zrobić, bo ten co naj bym chciała to juz zajęty, więc wezmę inny, bo szkoda, by ktoś to zdecydował sie na ten nie wybrał nic w zamian, bo Tymianki będą stratne.
OdpowiedzUsuńProszę o przymrużenie oka na niedociągnięcia słowno- ortograficzne, pisanie komentarzy przez telefon nie wychodzi najlepiej:-P
Usuńmagnesy są prześliczne:)) dziękuję za udział w wyzwaniu:))
OdpowiedzUsuńPrześliczne kociaczki i z uroczym przesłaniem
OdpowiedzUsuńŚwietne te magnesiki:)
OdpowiedzUsuń