"... kierujemy się na ogół tą maksymką, moc radości wzmacniać smutku odrobinką..." Jeremi Przybora

sobota, 20 lipca 2013

Kocia wymianka czyli jak to Tygryssa poznała nowy smakołyk

Już po 17 lipca (ech... czas stanowczo gna i pędzi), więc czas na pochwalenie się efektem Kociej Wymianki w Pierniczkowych Wybrykach. Zaznaczyć przede wszystkim trzeba, że wymianka nie polegała na przesyłaniu sobie kotów. Swoją drogą, ciekawe jak Tygryssa Tygrysowicz zniosła by taki koci szacher - macher? A jak my byśmy to zniosły... wolę sobie nawet nie wyobrażać. Wystarczy, że za Maszą się upłakałyśmy, mimo że szła w ogromnie dobre ręce:-)

Od Ewy z Lipowej otrzymałyśmy (bo kocie czworonogi także były odbiorcami przesyłki w tej wymiance) piękną garść przydasiowych słodkości, przy czym mnie ogromnie ucieszyły oczywiście choinki (wiecie już, że ja zawsze czekam na jesień i zimę). Poza tym był w paczce uszyty przez Ewę przytulny kot brązowy, obwąchany przez Tyrysiarza bardzo dokładnie, milimetr po milimetrze. Także coś słodkiego i coś do mojego kubka. A Tygrysa odkryła nowe smakoszki, które od tej pory wybiera sprawnie spośród innej wszelkiej suchej karmy. Spryciara:-)



Od Tygryssy i ode mnie, pocztą zwrotną, poleciał także zestaw tego i owego do działań papierowych, nieco słodkości dla Ewy i Jej kociego towarzystwa oraz notatnik. 




Mam nadzieję, że Ewa była zadowolona... 

Pozdrawiam ciepło:-)
Edyta z Kubkiem Kawy


3 komentarze:

  1. sliczne wymiankowe prezenty :-)

    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ba myślę, że Ewa jest również zadowolona z wymianki.
    Ja czekam na rezultat swojej morskiej :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. gratuluję wymianki widzę że udana

    OdpowiedzUsuń