Z papierów pastelowych, odrobinki wstążki, miseczki owoców oraz wspomnieniu po poszewce na poduszkę (jak się domyślam... bo dostałam słodkie ścinki - szmatki od Wolffianki) powstał notesik całkiem od serca.
Zawsze chałturzę ze sporą dawką pasji i uczucia (taka jednostka chorobowa:-)), ale tym razem było to działanie o niezwykle wysokiej zawartości serca! Działanie urodzinowe dla Sylwii serwującej dwie herbaty:-) KLIK jeśli macie życzenie zobaczyć notesik w pięknym otoczeniu i na pięknych zdjęciach u Sylwii.
A oto moje, zdecydowanie mniej nastrojowe, a bardziej techniczne, zdjęcia owego notesika pościelowo - owocowego.
Szmatki pościelowe pocięłam na małe kawałeczki, postrzępiłam nieco brzegi, nakleiłam na grubą tekturę i powstały okładki patchworkowe. Na przodzie dodałam wisienki, a całość związałam wstążką.
W środku znalazło się ok. 30 kartek (jeśli dobrze pamiętam...), w tym kilkanaście całych, kwadratowych i kilkanaście przyciętych w różne kształty - zaokrąglone, pofalowane, i tak dalej. Niektóre stroniczki dostały ozdoby w postaci tagów, gdzieniegdzie wysypały się owoce z miseczki - jabłka, wiśnie i truskawki.
I zamykamy notesik...
A w związku z tym, że jest tu materiał wtórny - resztki poszewki, zgłaszam notesik pościelowo - owocowy na wyzwanie recyklingowe w Craftowym Ogródku KLIK.
A ponieważ jest także owocowo, w końcu rozsypał mi się koszyk z wiśniami, truskawkami i jabłkami, zgłaszam notesik również do wyzwania owocowego w Paperii (KLIK).
Element ryzyka w życiu w moim wykonaniu:-)
Pozdrawiam ciepło i wieczornie, i pędzę do piekarnika! Zapomniałam o aniołach!!!
Edyta z Kubkiem Kawy
Wyszło przednie !!! Elementy owocowe bardzo pasują do Sylwii, Jej blog właśnie kojarzy mi się z pięknymi zdjęciami i owocami :-)
OdpowiedzUsuńps. zasłona :-)))
Czyli tytuł winien być "zasłonowo - owocowo" :-)))) A więc dziękuję za zasłonę:-)
UsuńŚwietnie :> i to tylko na tasiemkach? Łatwo się przewraca strony?
OdpowiedzUsuńPrzewraca się łatwo, a po zamknięciu należy po prostu "wyciągnąć" tasiemki ze środka pociągając lekko za nie. Troszkę po prostu ich zostaje pomiędzy kartkami.
Usuń:-)
A mam jeszcze pytanie co do poprzedniego sztambucha :) łączenia okładek zeszytów, z których go robisz, oklejasz szarym papierem? To nie jest chyba zwykły papier pakowny, bo ten jest dość sztywny, a ten na Twoich zdjęciach wydaje się mięciutki.
UsuńOklejone są szarymi kopertami, które rzeczywiście są bardziej miękkie i elastyczne niż papier pakowy.
Usuńśliczny
OdpowiedzUsuńczy możesz mi napisać na @ ile takie cudo kosztuje???
pozdrawiam
Dziękuję za miłe słowo:-)
UsuńDawno nie bawiłam się w komentatorkę ... Edyta - tak po prostu jesteś Rewelacyjna. Można wygłaszać peany...ale po co. Przecież to jest oczywiste - bo to widać - przede wszystkim mądre, a potem piękne, cieszące oko....i wiele naj na .... ale właśnie Taka jest Autorka. Pozdrawiam bardzo bardzo serdecznie Ewa
OdpowiedzUsuńPowitać powitać:-)
UsuńAleż nasłodziłaś... aż się cukier przez klawiaturę przesypuje i zatyka mi li.. t..... e .rrr. kkkk iii :-D :-) No... wwwi...dzisz... co.. narobi...ła... śś:-DD
Cudny jak zwykle... ;) I świetnie wykorzystane te zrecyklingowane materiały! Dziękuję za udział w wyzwaniu. tym razem Craftowego Ogródka!
OdpowiedzUsuńO! A to jakoś nie dojrzałam, że Scrappo w Ogródku także rośnie:-) ależ ślepa jestem... Dziękuję za uznanie:-)
Usuńśliczny i tyle detali :) nie ma to jak podarunek od serca ;))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
:-)
UsuńAle ty jestes pomysłowa, stwarzasz takie cuda, że aż mi mowę odjęło. dobrze, że choć mogę napisac komentarz:))))
OdpowiedzUsuńOj tam, oj tam...
Usuńojej, ale super wyszedl :))
OdpowiedzUsuńDzięki dzięki bardzo bardzo:-)
UsuńGratulacje dla PRACUSIA:-)
OdpowiedzUsuńZaraz tam pracuś... Jak się robi co się lubi...
UsuńSuper pomysł z tą okładką recyklingową
OdpowiedzUsuńCzasem jak pomyślę to i coś mi wyjdzie... Dzięki:-)
UsuńMój ci on, mój!!!!!!!
OdpowiedzUsuńSzczęśliwa, oszalała posiadaczka ;)
... pierwsze zapisane w nim słowa: "... Jamajczyk okrutnie cierpiący na bezsenność, dręczył go bowiem nieustanny szmer gwiazd, ..." :)
UsuńCzyżbyś dalej była w stanie oszalenia:-)
UsuńPiękne zdanie! A z czego to? Jak to wspaniale brzmi, szkoda, że wcześniej nie znałam tego zdania... Od miliona lat cierpię na nawracającą bezsenność i nie wiedziałam, że to za przyczyną szmeru gwiazd... :-)
Pozdrawiam poniedziałkowo:-)
To z opowiadania Gabriela Garicii Marqueza "Bardzo stary pan z olbrzymimi skrzydłami" :) Muszę mieć wyjątkowy "nastrój" na Marqueza, tak za jednym podejściem nie potrafię przeczytać dwóch opowiadań, bo nawet w mojej skomplikowanej głowie, takie teksty zwijają się w supełki ;)
Usuńcmok-smok
Ach... czułam przez skórę, że to ten piękny realizm magiczny:-)
UsuńPo Marquezie można się poczuć jak po wieeeeelkim deserze z górą bitej śmietany i wisienką, to prawda. Smakowite, ogromnie soczyste, aż do przejedzenia:-)