A tym razem duża karta, bo 15 na 21 cm, cała z drobnych listków będzie na ślub.
Troszkę udoskonaliłam technikę działań okołokartkowych i udało się uzyskać wypukłą, przestrzenną "owinkę" ze wstążki.
I białych listków moc zwieńczonych błękitną kokardką, taki kartkowy maluszek 14 centymetrowy, z okazji pojawienie się na świecie młodego człowieka.
I lecę do działań kuchennych. Ciasta na jutro upiec się muszą, albowiem Pani Matka, jako że Krystyna, jutro świętuje:-) A ponadto anioł maksymalnie wielki ma się dziś zrobić i wysuszyć. Będzie skwar w kuchni, tym bardziej, że anioły muszę suszyć przy uchylonym piekarniku. Już się boję...
A jeśli już o mojej Mamie... Siedzimy sobie kiedyś, dawne to dzieje, późnym wieczorem, czytamy różne różności. Jako wielbicielka tradycji polskich oraz przepisów wszelakich (nawet tylko dla ich czytania, a nie stosowania) podczytuję sobie "Na polskim stole" Hanny Szymanderskiej. Co smaczniejsze rzeczy podczytuję oczywiście na głos. To jedna z moich słabości, nieposkromiona niczym chęć podzielenia się z innymi czymś przyjemnym. I tak "Przechowywanie ryb i szynek", czytam głośno tytuł rozdziału, tak by podążyć dalej, bo treść była arcyciekawa i dla nas tak już egzotyczna. A więc "przechowywanie ryb i szynek"... "Co tą są rypiszynki?" pada pytanie mojej Mamy... Czyż nie piękne? "Rypiszynki" zostały przeze mnie radośnie i ochoczo zapisane na kartce i wiszą na tablicy w kuchni. Tuż obok "binsztorków"... Ciekawe czy zgadniecie co to jest? A "nusztuki"? A "plandekor"? To chyba po Mamie mam tą tendencję do lekkiego przekształcania słów.
A w niedzielę było oczywiście ciasto z porzeczkową bezą. Tym razem z czarnych porzeczek. Ach... Przyznam, że chyba nieco smaczniejsze niż z czerwonej. A może dzień był na czarną porzeczkę?
Pozdrawiam chłodno raczej, ale to wyłącznie ze względu na upał, a jeszcze południa nie ma... Kiedy wreszcie ta jesień...
Można też napisać żegnam ozięble hihihihiihi
OdpowiedzUsuńkartki moje ulubione w białej kolorystyce, takie lubię :-)))))
tak więc .... żegnam ozięble !
Żegnam ozięble... ale niektórzy, a znam takich, wezmą to do siebie i co wtedy będzie:-)
UsuńWiem, że lubisz, wiem, wiem...
Pozdrawiam ozięble:-)
o masz rację pozdrawiam ozięble brzmi lepiej :-))) o 5 stopni lepiej :-)))
UsuńMmmmm..cudo z polewą.....mmm ta....rozplywam się:)
OdpowiedzUsuńŻyczenia serdeczności dla Mamy:))
Z Twoja karteczka, bardzo, bardzo delikatna i bardzo mi się podoba....:))
Wysyłam do Ciebie letni wietrzyk:)) i pozdrowienia
Hmm... cudo nie jest z polewą:-) a z bezą z porzeczkami czarnymi. Ala smakuje równie pysznie:-)
UsuńJeśli wietrzyk chłodny, z chęcią przyjmę każdą ilość:-)
Pozdrawiam ciepło:-)
Ha, ha!!! moja mama też Krysia :))) i też jutro obchodzi imieniny :))) U mnie przygotowania na "wielką" skalę do soboty, bo tata ma urodziny w niedzielę, więc połączyliśmy i zrobimy w sobotę :) Czeka nas najazd familii, więc już dzisiaj jestem po umyciu siedmiu okien, wytarciu kurzy w całym domu, teraz łapię oddech, a za chwilę złapię za odkurzacz. Jutro pierogi, ach pierogi lepię :))))
OdpowiedzUsuńKarteluchy takie delikatne i piękne, że sama bym chciała taką dostać. Ale okazje, na które są przeznaczone, zdecydowanie mi odległe ;)))))
Buziaki ogromniaste!!!
Aa... czytałam u Ciebie o przygotowaniach do przyjmowania gości, a tu taka... potrójna okoliczność:-) Sto lat dla Mamy i tyleż samo dla Taty!!! Czyli, że Tato, nie obchodząc Dnia Taty, urodziny swoje pozwala obchodzić:-)
UsuńCzyli dziś pierogi lepisz... a z czym? Moje ulubione z kaszą gryczaną:-) Niezależnie od pory roku. Przedkładam ponad te z truskawkami, jagodami i innymi takimi. No chyba, że Boże Narodzenie... wówczas ... niech żyją pierogi z kapustą i grzybami!!! Ale mi się smak zrobił:-) Wieczorem wpadnę do Ciebie, bo się nie odezwałam po przeczytaniu. Co ja robię z tym czasem, że mi tak znika...
Wolffianka napisała mi, że tak można w upały, więc... żegnam ozięble:-) bo taaaki upał. Niedługo umrę od niego...
Z mięsem. Bo mnie przegłosowali w domu. Chciałam zrobić "ze srem" ;) ale się uparli i już. Zrobiłam, zrobiłam, nogi mnie bolą :) a w przerwie lepienia, jak mi ciasta zabrakło i dorabiałam, to wzięłam udział w konkursie Eventim, w którym można było wygrać bilety na koncert bluesowy na piątek, ... patrzę po robocie i ... gratulujemy, wygrała pani ... Kosmos, no i będę musiała pójść ;) Ach, to szczęście zezowate jedno :))))
Usuńśliczne kartecki :)
OdpowiedzUsuńa ciasto na pewno o niebo lepsze , bo z czarnymi porzeczkami moimi ulubionymi ;p
buziole
Witam wielbicielkę czarnych porzeczek:-) Zwłaszcza dżemik...
UsuńPadam do nóżek:-)
Ojjjj robisz smaka tymi ciastami. Mrrrr....
OdpowiedzUsuńNo to już, plecak na ramię i w pociąg:-) Bo porzeczki niemal się kończą...
UsuńŚwietny pomysł z tym wianuszkiem...będę mogła kiedyś ten motyw odgapić ?:)
OdpowiedzUsuńAle żeby takie ciasto pokazywać, to trzeba być nieludzkim :P Wygląda pysznie!!!!!!!!
Proszę uprzejmie częstować się i pomysłem na kartkę, i... ciastem:-) Specjalnie zamieściłam zdjęcie żeby cieszyć się widokiem porzeczkowej pyszoty zimą:-)
UsuńPozdrawiam ciepło:-)
Śliczna kartka, delikatna i elegancka.
OdpowiedzUsuńA ciasto z czarną porzeczką to bajka... Pozdrawiam :)
Dziękuje za uznanie:-) Dla kartki i dla ciasta:-)
UsuńPozdrawiam również przemiło i ciepło:-)