"... kierujemy się na ogół tą maksymką, moc radości wzmacniać smutku odrobinką..." Jeremi Przybora

wtorek, 30 lipca 2013

wyłączyłam się chyba

... a raczej coś się we mnie wyłączyło... może we śnie nacisnęłam jakiś guzik w sobie... guzik "zero słów"...  albo "20 słów na dzień" i chyba przy okazji się zablokował... sporo robię, sporo czytam... także blogowo... ale nie mogę znaleźć sił na złożenie słów w dłuższą formę niż zdanie proste... podmiot i orzeczenie... ewentualnie może krótki przymiotnik, jakiś przyimek... jednak najchętniej nic... jeśli nie muszę... przepraszam za nieobecność... 

... może to pogoda... i czekanie na jesień... 
... na pewno nie rosyjska dusza, bo w środku pobrzmiewa mi kolorowo... choć faktycznie było kilka szarych dni... przelotnie... teraz kolorowo, ale bezsilnie... nawet na wielkie litery nie mam sił... bo przyciśnięcie capslocka wymaga przesunięcia lewej dłoni bardziej w lewo... 


... a może to ten lipiec... nawet w bazgrolnik wrzuciłam leniwie, resztką sił wszystko co wpadło w rękę... tylko by się nie zaniedbać bazgrolnikowo, nie by cokolwiek miało w tym sens... a najlepiej przeczuł to iwaszkiewicz... oj, wielka litera by się przydała... 


... może gdy... przejdzie kilka burz...


...pozdrawiam bardzo ciepło... i w miarę... energicznie...
edyta z kubkiem... kawa nie pomaga

10 komentarzy:

  1. Jak na totalny brak weny do pisania całkiem nieźle Ci poszło. I chyba uzbierało się nieco więcej słów niż 20 ;o)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm... pisałam to ze trzy dni, etapami, więc jakoś zmogłam:-)

      Usuń
  2. Ha miałam nosa !!!!!
    jak dzwoniłam w niedzielę !!!
    jutro sprawdzę ile słów będziesz w stanie wydobyć :-))))
    trzym się Babko Kochana

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O matko... nie mam siły rozmawiać... ych... ale do jutra może wigoru nabiorę:-) Albo zrobię tak "na baczność!" i "nówka sztuka!" jak to robiłam zawsze w szpitalu:-):-)

      Usuń
  3. jak kawa nie pomaga to może drinka sobie strzel ;) po nim język się rozwiązuje :D:D

    pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomysł jest niezły:-) Mam trochę pysznej whisky... ale w taki upał? A jak zacznę śpiewać sprośne marynarskie piosenki? :-)

      Usuń
  4. ...nostalgia latem, wyłączenie się, ukrycie w skorupie...tez tak mam.Czasami pomaga dobra muzyka.Edytko, to przejdzie, papa!

    OdpowiedzUsuń
  5. Za to w bazgrolniku się rozgadałaś:-)
    Ja generalnie jestem z tych co wypoiwadaja niezbędne minimum słów, nie lubię gadać i już, chętniej przeczytam, napiszę, a najlepiej posłucham...o!i też często mam stan "nicmisięniechcenia", przeciąga się często niebezpiecznie...głowa do góry:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak nie kawa to może herbata, np.zielona:))a jak nie herbata top może..kawał dobrej czekolady;)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Odpocznij chwilkę, a zobaczysz, że siły Ci wrócą:)

    OdpowiedzUsuń