Nie tylko ja lubię jesień. I zimę, która w moim rankingu pór roku jest tuż za jesienią. O włos. A raczej o nić babiego lata za jesienią.
Jeśli ktoś wymarzy, wymyśli, wy-tworzy takie jesienne COŚ, to musi lubić jesień. Bezapelacyjnie.
Jeśli ktoś wymarzy, wymyśli, wy-tworzy takie jesienne COŚ, to musi lubić jesień. Bezapelacyjnie.
Wczoraj, gdy dojrzałam w I Kropce jesienne papiery, mój portfel się zaniepokoił, choć niesłusznie, bo i tak bębni tylko z cicha bilonem i powiewa tłustą stówką pożyczoną do 25-tego. Za to moja jesienna dusza zachwyciła się i popadła w lekko nostalgiczny nastrój. I tego stanu zamierzam się trzymać jak najdłużej.
A przy jesiennej kolekcji I Kropki, pod pięknym tytułem "Zakochaj się w jesieni" (ja już nie muszę:-)), są także bajeczne tekturki. Zdania tego nie piszę w celu reklamy, a z prawdziwego zachwytu nad liskami - chytruskami i pięknymi liśćmi dębowymi, żołędziami. Ale te chytruski! Przepyszne!
A z kolei dziś I Kropka przedstawiła ośnieżoną, oszronioną, z lekka już grubym głosem pokrzykującą "ho ho ho", kolekcję. I już nie mogę się doczekać świąt. Jednak, że żadnej jesieni nie zamierzam sobie odpuszczać, żadnej!, więc spokojnie na Boże Narodzenie poczekam. Spokojnie, acz z myślą o świętach bardzo mocno chałurkując.
Mam cichą nadzieję, że może uda mi się wygrać owe piękne kolekcje w loteryjce I Kropki. Zwłaszcza, że losowanie 13 w piątek! A jeśli się nie uda... bo przeczucia mówią mi, że to nie będzie mój szczęśliwy piątek, to coś tamo koniecznie, ale to koniecznie!, sobie nabędę. Obowiązkowo liski - chytruski:-)
Szczegóły loteryjki tutaj - KLIK
Tak czasem podejrzewam, że ja coś mam z tą jesienią. Może istnieje taka jednostka chorobowa? Chora na jesień:-)
Pozdrawiam ciepło
Edyta z Kubkiem Kawy
ps. Odnośnie wczorajszych, a w zasadzie to jeszcze dzisiejszonocnych jeżyków, z soboty na niedzielę, uprzejmie donoszę, że zwyciężyłam! To znaczy... co do jeżyków zwyciężyłam. Jeżyki jeszcze żyją. Ale... w kuchni na stole leżał michałek. Jeden. Samotny. Nie mogliśmy się sobie oprzeć:-) Co mi przypomina, że w liceum podkochiwałam się w jednym Michałku:-) I mimo, że on upatrzył sobie moją ulubioną, wspaniałą Hylcię, z którą siedziałam przez cztery lata w jednej ławce, i dzięki której moje licealne lata były wesołe, to jednak na osłodę mam w pamiętniku z ostatniego biwaku klasowego, tuż po maturze wpis od Michała. Wpis, w którym było "Edycie, piekielnie inteligentnej i błyskotliwie złośliwej, którą NAPRAWDĘ LUBIĘ". A może bardziej powinnam się smucić, że już wówczas byłam złośliwą norką...
No to tyle w kwestii walki z jeżykami, zniewoleniem uczuciowym wszelkimi michałkami oraz mojej silnej woli. Co do woli zaś, na swoje usprawiedliwienie mam piękną teorię, którą przyniosła mi Olenkaja:
Edytko z tymi jeżami to masz tak jak jedna z moich koleżanek - że do 24 to nie je, bo to "po 18",ale po 24 to już jest "przed 18" więc jeść jak najbardziej można ;) więc jeśli zjadłaś - czuj się rozgrzeszona :))
Ja nie przepadam za jesienią - tzn. taką piękną, słoneczną jak dzisiaj i w tylu kolorach jak na Twoich zdjęciach to owszem lubimy, ale ogólnie to nie bardzo - przypomina mi że zaraz nastaną te wstrętne szare dni... ehhh... Pozdrawiam Cię serdecznie w piękny, jesienny dzień :))
I jak? Czy nie jest to przednia myśl? Dzięki wielki Olu. Jednak postaram się nią nie sugerować. Zbyt często:-)
Ponownie pozdrawiam
Edyta
Na pocieszenie:
OdpowiedzUsuń!. Kocham jesień.
2.Zjadłam trochę sernika.
3.Wystartuję w tym papierowym candy i jak wygram zrzekam się nagrody na Twoją korzyść!
Ja też wystartuję.. ale pewnie nie wygram...
OdpowiedzUsuńa jeśli stanie się cud to... to Ci się pochwalę :P
iii wcaaaale nie jestem złośliwa - to będzie takie maleńke, maleńkie pocieszenie dla mnie, że Ty już masz jesień a mi ukradli lato ;-)))
Buziaki
piękna jesień w papierkach , chociaż samej jesieni nie lubię zbytnio . O jeżykach idę poczytać , bo mam zaległości
OdpowiedzUsuńEdytko brawo za wygrana walkę , no a że michałkowi sie ie oparałas to rozumiem mój mąż też nie może im się oprzec hihihihi ale zabrzbiało ;p
OdpowiedzUsuńzycze powodzenia !
buziole
Tez lubię jesien, ale taką polską, złotą :) inaczej mam całojesienną chandrę xD a jak tam Twoje zdrowie? ;)
OdpowiedzUsuń