Mój nieposkromiony apetyt na czekoladę i jesień oraz Boże Narodzenie może przebić jedynie ogrom apetytu na książki i przydasie!!
Gdyby nagle zjawiła się Wróżka Spełniająca Małe Marzenia, zakręciła różdżką, popruszyła magicznym pyłem i aksamitnym (koniecznie!) głosem powiedziała: Edyto! Spełnię twoje jedno małe marzenie... Wówczas niemoc decyzyjna zabiłaby mnie w 33 sekundy! 30 sekund zajęłyby mi skomplikowane procesy myślowe, a 3 sekundy to chyba wystarczający czas by paść trupem!
Na szczęście przeważnie wszystkiemu idzie jakoś zaradzić. W mękach konieczności dokonywania wyborów, ale jednak. Raz karmię mój żołądek czytelniczy, raz przydasiowy, czekoladowy staram się jak najrzadziej:-) A jesienią i Bożym Narodzeniem, raz na rok, napycham głowę, może i duszę (o ile posiadam), wyładowuję wszystkie szuflady, schowki, kieszenie. A w kieszeniach kurtek i w torbie zawsze mam kasztany:-) Tych magicznych dni musi nastarczyć na kolejne długie miesiące.
Kierując się węchem przydasiowego myśliwego trafiłam na loteryjkę z okazji otwarcia sklepu PRZYDASIOWO.pl (KLIK), w którym jego Dumna Właścicielka - Franki sypnęła prezentami, że jej!
Szczegóły loteryjki we Frankowym Zakątku (KLIK)
Życzę Właścicielce miliona transakcji i tyluż klientów:-) A w klepie naprawdę się dzieje! Polecam ciepło.
I całkiem samolubnie, przepraszam!, trzymam za siebie kciuki.
Pozdrawiam spod pochmurnego nieba
Edyta z Kubkiem Kawy
Kochana duszę to Ty na pewno masz !!!! :-)))
OdpowiedzUsuńI całkiem wybornego gatunku :-))))
Trzymam kciuki za ... Ciebie :-)
Powiadasz... :-)
Usuńoj wiem coś o zbieractwie , a jak się oprzeć gdy tyle można zrobić
OdpowiedzUsuńNo właśnie, jak się oprzeć! Oto jest pytanie!
Usuń