Dzień Dentysty

Dziś w kalendarzu na ścianie w kuchni mamy Dzień Dentysty! Tak jakoś boleśnie kojarzy się to święto. Choć znam jednego genialnego dentystę! Powiadam Wam, anioł nie stomatolog. I on kojarzy mi się świetnie i bezboleśnie.

Dzień Dentysty przywiódł mi od razu na myśl fragment z mojego ulubionego Benedykta Chmielowskiego. Owego Chmielowskiego od opisu konia o treści "koń jaki jest każdy widzi". Zdanie to znajduje się w napisanym przez niego, w połowie bodaj XVIII wieku, dziele cudnej wprost urody "Nowe Ateny albo Akademia wszelkiej sciencyi pełna, na różne tytuły iak na Classes podzielona, Mądrym dla Memoryału, Idiotom dla Nauk, Politykom dla Praktyki, Melancholikom dla rozrywki erygowana".

Poezja tytuł!  I temu ostatniemu owa kompilacja doskonale służy - melancholikom dla rozrywki. I to jak! Na deszczowe dni, na smuteczki oraz czasem - oczywista - na rosyjską duszę.

Same ryciny poprawiają poziom optymizmu i humor. Wielbłąd jaki jest każdy może zobaczyć ...

Co do stomatologii jest u Chmielowskiego myśl mądra taka: 

" Co robić na ból zębów? 

Wyiąć ząb kretowi żywemu, puścić go, tym zębęm ból zębów leczyć będziesz, mówi Cornelius Agrippa. Albo też kość wyiąć z uda bufona, alias ziemnej żaby, tą kością zębów się dotykać, przestaną boleć, gdyż iakaś iest w tym antypatya, mówi Cardanus Medyk."

Czyż nie mądrą, praktyczną i przydatną jest owa rada?  Pod rozwagę Waszą to daję. Jednak w Dniu Dentysty apeluję - nie przekopujmy kretowisk i nie brodźmy w sadzawkach! 

Pozdrawiam
Edyta