"... kierujemy się na ogół tą maksymką, moc radości wzmacniać smutku odrobinką..." Jeremi Przybora

piątek, 22 marca 2013

Groszkowa zupa dla bardzo leniwych, ale nie tylko

... czyli dziś dla mnie jak znalazł. Wzięłam...




- 3 szklanki mrożonego groszku
- 3 szklanki wody
- 1 kulkę mozarelli
- grzanki lub groszek ptysiowy (ale jakoś u nas za nim się nie przepada), lub też nic.

Wodę pogotowałam. Do wrzątku wrzuciłam groszek i gotowałam ok. 10 minut, do prawie miękkości groszku. W tym czasie popatrzyłam na kota siedzącego w zlewie, na śnieg za oknem, przeczytałam przepis na paschę. Zdjęłam garnek z ognia. Wrzuciłam pokrojoną w kostkę mozarellę i całość potraktowałam blenderem. Dodałam nieco pieprzu, można też oczywiście  i sól. Wlałam do miseczki i ...




... i dodałam kilka grzanek.
Grzanki w naszym domu otrzymuje się z pieczenia, czy raczej suszenia, w piekarniku (ok. 200 stopni, ok. 20 minut) starego chleba. A że najczęściej jadamy chleb razowy lub żytni to posiadamy mały zapasik grzanek razowych lub żytnich.
Zupa na początku wydaje się być niezbyt gęsta, ale to tylko pozory. Gęstenieje. I dobra jest także do picia, bez dodatków.
Ma ogromnie dużo białka, jak to ze strączkami bywa. I dba o ... jelita. Same dobrodziejstwo.

Pozdrawiam
Edyta z Kubkiem Kawy

2 komentarze:

  1. Zupa pycha bez dwóch zdań !!! ale czy strączkowe dobrze robią na jelita ???
    tu mam wątpliwości, bądź jak to mówi młodziesz wątpy :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Się mi wydaje, iż czytałam nie raz i nie dwa, że genialnie robią na coś w tam jelitach, także na perystaltykę jelit. Może błędnie się wczytałam? Rzecz jasna są dość ciężkostrawne, dość wybuchowe :-) (ale to ostatnie to akurat samo zdrowie, jak wiesz, wiem co mówię) i zdecydowanie nie w każdym stanie zdrowotności jelit Dziecko Moje Drogie! Nie, nie, nie. O!

      Usuń