Jeszcze kilka kartek z zającami w roli głównej.
W tym roku drób świąteczny występuje u mnie w ilościach śladowych. Za to zające mnożą się na potęgę. Zakupiłam kilka tuzinów tekturkowych zajączków, ale ciągle było mi mało. Wiedziona zajęczym szaleństwem zaczęłam nawet wykorzystywać "otoczkę", która zostawała po wyjęciu zająca z tekturki. Nie wiem czy do końca dobrze to wyszło, ale nie mogłam się oprzeć.
I szybki skok w zajęcze towarzystwo.
Przegląd czas skończyć.
Pozdrawiam ciepło.
Czy mówiłam już, że dziś widziałam na niebie pierwsze powracające gęsi ?
Edyta
Skąd ta inspiracja ... czyżby mój Król miał wpływ na Twoją Twórczość? :-)))
OdpowiedzUsuńCałkiem to możliwe. Król Czarosław nie jest jeszcze mi znany na tyle blisko by mnie inspirował ŚWIADOMIE, ale kto wie skąd czerpie natchnienie moja podświadomość?? :-))
UsuńŚliczne ! Efektowne i pomysłowe :)
OdpowiedzUsuńEwa