Kalendarz w kuchni pokazuje dziś (poza Dniem Bez Mięsa!) ... Dzień Szczurka!!!!!
Czyli, ni mniej ni więcej, Urodziny Mojego Brata! Bynajmniej mój Brat nie jest szczurkiem, a Szczurek jest moim Bratem!
Na podwórku i w szkole zwany był drzewiej Szczygłem, od nazwiska. A w domu był i jest Szczurkiem. Pomijam, że jest ruchliwy i zwinny, i wszędzie go pełno. Chyba, że akurat zapada w letarg głęboki, nagły, acz chwilowy. Pomijam to, bowiem Szczurkiem został nie ze względu na powierzchowność czy charakter, a na cześć Szczurka z "O czym szumią wierzby" K. Grahame'a. Choć w zasadzie, ze względu na żywotność i skłonność do wygłupów oraz "niewielkie" ADHD, powinnam go wówczas nazwać Łasicą! Kto czytał książkę, oglądał film z piękną animacją, ten wie o czym mowa.
W Dniu Szczurka apeluję: lubmy szczurki i Szczurka! A także śpiewam: Sto lat! Sto lat! Niech żyje ...
Edyta z Kubkiem Kawy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz