W moim fikuśnym kalendarzu w kuchni oznajmiają, że dziś Dzień Uśmiechu!
Ten kto wynalazł uśmiech powienien dostać Nobla. A może nawet kilka Nobli ? W dziedzienie medycyny - uśmiech leczy!, w dziedzinie literatury - uśmiech, jak literatura, działa na duszę. I, co oczywiste, pokojowego Nobla. W dziedzinie chemii ? Czy mi się wydaje, czy też uśmiech - śmiech zwiększa poziom czegoś tam odpowiedzialnego za coś tam, endorfiny, etc. ? Ale to raczej ciągle medycyna.
Co do uśmiechu... Zupełnie nie a propos przypomina mi się, dość natrętnie, fragment czegoś czego większej całości, ani autora, nie pomnę. "Uśmiecham się. W uśmiechu jest cała prawda smutku, ale nikt, nikt nie widzi, jak płaczę po cichutku." Napisałam to i nagle wydało mi się strasznie pensjonarskie. Brzmi tak drrrramatycznie.
Apeluję - uśmiechajmy się do siebie! Z uśmiechem żyje się o niebo łatwiej.
Uśmiecham się ciepło do Ciebie !!!
Bardzo dobre święto !!!!!! oby jak najwięcej takich radosnych dni w kalendarzu.
OdpowiedzUsuńI ja również do Ciebie się uśmiecham ;-)