Szeregowy z "Pingwinów z Madagaskaru"
"Pingwiny z Madagaskaru" to jedna z moich ulubionych kreskówek. Poprawia humor w kilka sekund. Zwłaszcza, ubóstwiany przez wszystkich, Król Julian. Pan Boberek cudnie go "robi". Sztuka nad sztukami. I zapamiętałam też sobie jedną z radosnych definicji właśnie Julianowego autorstwa: "Widły - tradycyjna broń rokoszowa".
I tym pozytywnym akcentem ...
No i ruszam wreszcie do pracy. Ja tu gadu, gadu, a chłop śliwki rwie!, jak mawia moja Mama. Najpierw masa solna, potem kawa i do roboty!
Edyta z Kubkiem Kawy
Pingwiny są czaderskie. jedyną znaną mi osobą, która uważa kreskówkę za " co najmniej dziwną" jest moja Mama. Ale to pewnie skutek spędzenia tylu lat w Miejscowości... Pazdrawljaju. Alabama
OdpowiedzUsuńCzyli myślisz, że gdybyś spędziła tyle lat w Miejscowości ile Twoja Mama to nie lubiłabyś "Pingwinów z Magagaskaru" na przykład !!!!! Wstrząsające!!!! A kebaby !!!!!! A taka sielska czarodziejska wydaje się być Miejscowość... A to takie niebezpieczne miejsce ...
Usuńno... Alabama
Usuń